Cris Froese Picks

piątek, 19 października 2018

Magiczna Szkatułka



Prawo Przyciąganie jest proste i działa zawsze, ale żebyśmy otrzymali rzecz, o którą prosimy, potrzebne jest także nasze Przyzwolenie. Życząc sobie czegoś, modląc się o coś, powinniśmy wejść    w klimat radosnego odbioru.  A z tym mamy problem. Robimy "zamówienie", a potem sami blokujemy "dostawę",  zasiewając wątpliwości lub zbytnio naciskając mentalnie na rezultat. Przeważnie nie skupiamy się  na tej rzeczy, którą chcemy, tylko na jej braku, i w konsekwencji to ten brak otrzymujemy.                                                

W książce "Proś, a będzie ci dane"  Esther i Jerry Hicks  podano kilka przydatnych sposobów jak nauczyć się przyzwolenia na otrzymywanie . Oto jeden z nich. To taka forma zabawy, gry, która jednak prowadzi do urzeczywistniania się tych rzeczy.

  Znajdź sobie ładne pudełko. Możesz je upiększyć, pomalować czy obkleić kolorowym papierem lub materiałem. 
Na wieczku napisz lub przyklej kartkę ze słowami:  Cokolwiek znajduje się w tej szkatułce - ISTNIEJE.
Następnie sięgnij po katalogi, kolorowe magazyny, broszury. Przeglądaj je ze swobodą, poszukując tego, co chciałbyś/chciałabyś dostać. Wycinaj zdjęcia, które prezentują jakieś twoje pragnienia: ubrania, meble, budynki, krajobrazy, miejsca do których chcesz podróżować. Dalej pojazdy, ludzi w dobrych kontaktach ze sobą... 
Wybieraj takie zdjęcia, które do ciebie przemawiają, wycinaj je i wkładaj do twojej Magicznej Szkatułki .Podczas wkładania wypowiedz te słowa: "Cokolwiek znajduje się w tej szkatułce - ISTNIEJE".
Kiedy będziesz z dala od swojej Magicznej Szkatułki, także gromadź obrazki, a po powrocie do domu wrzuć je do środka.
Jeżeli jesteś świadkiem jakiegoś wydarzenia, którego chcesz doświadczyć, opisz je i umieść w Szkatułce.
Im więcej obrazków wrzucisz do Szkatułki, tym więcej pomysłów Wszechświat ci będzie dostarczać.
Im więcej pomysłów znajdzie się w Szkatułce, tym bardziej określone staną się twoje pragnienia.
Im bardziej okreslone staną się twoje Pragnienia, tym więcej będziesz czuł w sobie życiowej energii.
Jeżeli nie będziesz mieć w sobie oporu lub twój opór będzie bardzo mały,  inaczej mówiąc - nie masz wątpliwości, że możesz te rzeczy osiągnąć - to doświadczenie będzie ci dodawać wigoru.
Im więcej obrazków umieścisz w Szkatułce, tym lepiej będziesz się czuł.
Zaczniesz też dostrzegać dowody na to, że te rzeczy zaczynają się przejawiać w twoim doświadczeniu.
Zaczną otwierać się drzwi ku pojawieniu się tych rzeczy w twoim życiu.

Ten proces pomoże ci pozbyć się oporu i określić twoje pragnienia, które zastosujesz świadomie.
Ponieważ nie będzie istniał w tobie opór, w szybkim tempie zaczną realizować się twoje marzenia.  

Zdjęcie z internetu.




środa, 3 października 2018

Uzdrawiające Pole Przyrody



Otwórz serce
Otwórz odczuwanie
Otwórz zrozumienie
Odłóż na bok powody
I niech świeci słońce
Ukryte wewnątrz ciebie.
Odkryj Starą Pamięć
Ukrytą w głębi Ziemi
W roślinach
W głębi wody
W głębi ognia
Wewnętrzny
Ogień Serca
To jest ten Czas
To jest Ta pora
Otwórz Serce i Pamięć
Na duchowe uzdrowienie
Na gojącą wszystko miłość
Na kwitnące drzewo
Życie trwa
By odkryć Boga
Mamy nauczyć się być ludźmi
O bijących mocno sercach

Tłumaczenie pieśni ceremonialnej z Amazonii – Weronika Dąbrowska



Przyroda to nie tylko piękne widoki. Przyroda to piękna uzdrawiająca energia, która nas wspomaga, chroni, oczyszcza i uzdrawia.  Dokonuje w nas cudu przemiany, jeśli tylko na to pozwolimy. 

Nie trzeba się jakoś specjalnie starać, wystarczy spacerować wśród drzew albo usiąść pod którymś i poprosić o wymianę energii. Drzewa zabierają od nas bolesne, negatywne emocje, nasze troski i cierpienia, wszystko co nam już nie służy i ładują w nas czystą, zdrową energią światła. 
Pozwolenie na wymianę energii w nas jest ważne, to kwestia naszej wolnej woli. Na koniec podziękujmy za to. 
Drzewa, nawet oglądane na zdjęciach wykonują taki proces, ale w o wiele mniejszym stopniu.

Kiedyś nie wiedziałam tego tak świadomie jak teraz, ale przez całe życie byłam z naturą w zgodzie. Zapamiętane, bliskie obrazy z dzieciństwa mocno wrosły we mnie i zawsze ciągnęło mnie do lasu, na dróżki i bezdroża.

Od zawsze, od kiedy pamiętam zastanawiałam się nad  życiem, nawet jeszcze jako dziecko.
Zawsze dużo rozmyślałam. Z konieczności, bo urodziłam się w takiej rodzinie, w takim środowisku i w takim miejscu, gdzie  w zasadzie nie mogło być inaczej. Tam wszystko sprzyjało rozmyślaniom. Byłam najmłodszym dzieckiem w rodzinie i najmłodszym w okolicy. Rodzice byli zajęci pracami,  moje starsze rodzeństwo też miało jakieś zajęcia, a ja miałam nielimitowaną ilość czasu na przebywanie samej ze sobą.  

Na wsi każde gospodarstwo jest trochę oddalone od pozostałych. Miałam więc dla siebie rozległe przestrzenie. Poza podwórkiem i sadem miałam do dyspozycji kwieciste łąki, pola i miedze między polami, na których rosły poziomki i dzikie jabłonki. Obok domu rósł las.  To było moje naturalne środowisko.
Jako dziecko byłam tam szczęśliwa, ale dorastając, często bywałam  rozżalona na los. Wszędzie miałam daleko,  nie miałam takich przyjaciółek o których zaczytywałam się w książkach i potem wśród rówieśników zawsze czułam się "inna".  

Teraz jestem wdzięczna za tamto miejsce. 
Wiem, że  warunki te były idealne dla duchowego rozwoju. Przebywanie wśród przyrody i rozmyślanie w samotności sprzyja poznawaniu siebie.  W samotności przychodzą odpowiedzi na rodzące się pytania. Także moją "inność" z czasem zaczęłam postrzegać jako coś wyjątkowego w pozytywnym znaczeniu.
Kiedyś nie mówiłabym o sobie tak otwarcie, ale teraz nie mam z tym problemu. Przeszłam już długą drogę... Ciągle nią podążam z radością, z radością istnienia.  


Przyrodę kochałam zawsze, ale od jakiegoś czasu jestem świadoma  jej naprawdę wielkiej mocy i jej świadomości, która przewyższa naszą świadomość.
  
Co jakiś czas odstawiam wszystko i całkowicie oddaję się naturze. Przebywam wtedy na łonie natury ile tylko się da. Chłonę Jej widoki. Wsłuchuję się w Nią. W odgłosy, w zapachy...  Czuję w Przyrodzie puls przepływającego Życia.  Utożsamiam się z tym pulsem i czuję się Jej częścią.
Wsłuchując się w Przyrodę, coraz bardziej poznaję siebie...  

Nie jestem z tego powodu odludkiem. Lubię przebywać z ludźmi, rozmawiać, śmiać się, pomagać innym.

I lubię blogować. To nie jest tak, że blogowanie przeszkadza mi w odpoczynku. Nie przeszkadza, ale naszła mnie po prostu ochota na długie wakacje.  
Blogowanie jest dla mnie przyjemnością. Cieszę się, że pisząc bloga mam możliwość dzielenia się swoimi przemyśleniami. Z przyjemnością także czytam Wasze blogi, które zawsze coś wnoszą,  inspirują do dalszych przemyśleń, działań.

Jednak przede wszystkim staram się żyć w zgodzie ze sobą samą. Robię to, co w danym czasie mnie cieszy. Wtedy wiem, że jestem w zgodzie ze swoją wewnętrzną prawdą. I że spokojna i pełna pozytywnej energii mogę dać innym coś wartościowego od siebie.