Cris Froese Picks

niedziela, 2 czerwca 2019

Nawet jeśli razem to i tak osobno



Zajrzałam na swojego bloga, a na nim taki wszechogarniający smutek trwa, przygnębienie… 
Zadumałam się chwilę. Moja aktywność na blogu zatrzymała się, ale czytelnicy nadal do mnie zaglądają. To cenne, miłe i zobowiazujące. 
Napiszę więc pokrótce co u mnie.

Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam Was bardzo serdecznie.

Na regularne prowadzenie bloga jeszcze daję sobie czas, ale jednak nie chcę pozostawiać go w takim przygnębiającym nastroju, bo ja w takim już nie jestem. Nie ma już we mnie smutku.  
Z pokorą przyjęłam tą zmianę w moim życiu, bez buntu. 

Już tak jest, że jedni mają spokojne, ułożone życie, a inni mają w swoim życiu sporo zakrętów. Ja jestem w tej drugiej grupie, ale nie załamuję rąk z tego powodu, ani nie zaciskam pięści. 
Nawet jak mnie coś przytłoczy i przychodzi mi się mierzyć z dramatycznymi wydarzeniami to nie trwa to długo. 
Jest we mnie silna radość życia,  istnienia,  nigdy mnie nie opuszcza, a przez to szybko się regeneruję. Tak też było i tym razem.
Odrodziłam się bogatsza o kolejne doświadczenie, o kolejne zrozumienie.
Ludzie w naszym życiu pojawiają się i odchodzą.  Na zawsze razem jesteśmy tylko sami ze sobą.   
Tak naprawdę to wszyscy jesteśmy samotnymi żaglami. Chociaż żyjemy w rodzinie, żyjemy w parach i często są to bardzo bliskie więzi, to jednak i tak żyjemy osobno.
Nasze myśli są tylko naszym światem. Powstają tylko w nas i tylko dla nas i tylko my z nimi jesteśmy. Także emocje, których doświadczamy. Uczucia, które odczuwamy.
Możemy o tym komuś opowiadać, ale nie da się tego współdzielić z kimś w sobie w teraz. 
To jest nasza samotność u boku innych.     
Samotność nie musi dokuczać, może być wspaniałą przygodą, pod warunkiem że chcemy siebie poznawać.
Do mnie w mojej samotności przychodzą piękne myśli, przychodzi zrozumienie i czuję się z tym dobrze.

Puki co cieszę się moją rodziną, oddaję się im w całości i tak będzie jeszcze  przez jakiś czas. Wiem jednak, że nadejdzie dzień, gdy zamieszkam sama, bo z natury samotnica ze mnie.