Widok morza nigdy się nie znudzi. Można je odwiedzać kilka razy w ciągu dnia, a za każdym razem będzie w nim coś innego.
W Polsce do Bałtyku nie miałam aż tak daleko, ale taki wyjazd jednodniowy to i tak była wyprawa. Na długie pobyty nie było nas stać. Pierwszy raz byłam z wycieczką szkolną, następnym razem to jak byłam już bardzo dorosła. Potem był okres, że bywałam nad Bałtykiem często. Widok morza robił na mnie zawsze wielkie wrażenie.
Kiedy przyjechałam na Wyspy Brytyjskie poznałam tutejsze Morze Północne. Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia!
Bywa spokojne, ale jak tylko jest wiatr... Czasami pokazuje takie spektakle, że od patrzenia na nie dostaje się gęsiej skórki.
W ostatnim poście wspomniałam o moim nowym mieszkaniu, które jest w idealnej lokalizacji. Otóż znajduje się ono w centrum, ale na jego zapleczu, więc wszędzie mam blisko, a przy tym spokój. Najważniejsze jest jednak to, że do morza mam dziesięć minut spacerem!
Morze Północne oferuje wiele widoków. Ja najbliżej mam do piaszczystej plaży, są też plaże na których są same kamienie - piękne, bogate we wzory i kolory. Całe wybrzeże usiane jest klifami
Wielkie połacie wydm... Do morza wpływają dwie rzeki - Dee i Don. Przy ujściu Dee znajduje się port. Tam, gdzie Don wpada do morza jest mała wysepka z siedliskiem fok. Prawie z każdego miejsca z brzegu można zobaczyć delfiny, jeśli ma się szczęście trafić na ich przepływy.
Jeszcze się całkiem nie przeprowadziłam, urządzam się, ale jak już tam zamieszkam, morze będzie moim codziennym towarzyszem. I bedę Was zanudzać wpisami o nim;)
Na ostatnim spacerze trafił się szkot wygrywający na kobzie nostalgiczną, tęskną melodię... |
Nie zanudzisz, nie ma takiej opcji 😊 Ja dopiero wróciłam znad morza i już tęsknie. Trochę zazdroszczę tej bliskości . Czekam na ciekawe relacje 😊
OdpowiedzUsuńBędę obserwować morze, wsłuchiwać się w nie i zbierać kamyki, muszelki... Relacje będą;)
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
To prawda, że w morzu zawsze jest jakiś urok, który przyciąga. To jest woda - jeden z żywiołów natury. Ja mieszkam całe życie nad polskim morzem, ale byłam w Wielkiej Brytanii w miejscowości Wallasey w pobliżu Liverpoolu. To jest nad Morzem Irlandzkim. Wszędzie wybrzeże jest inne. Tam były przypływy i odpływy. Codziennie spacerowaliśmy nad morzem. Piasek na plaży podczas odpływów był twardy i mocno ubity - jak asfalt! Można było po nim biegać i jeździć rowerem. To była dla mnie zupełna nowość.
OdpowiedzUsuńNatomiast, w dzień mojego wyjazdu był sztorm na morzu. To było okropne. Woda wylewała się na ulice. Nie można było przebywać w pobliżu kamiennych wałów, bo to było niebezpieczne. W linii wybrzeża jeździły żółte samochodziki i pracownicy ochrony wybrzeża sprawdzali, by nikt nie zbliżał się do wałów.
Piękne widoki ! Pozdrawiam :))
Żywiołu wody więc mi nie zabraknie;) Byłaś na zachodnim wybrzeżu nad Morzem Irlandzkim, ja mieszkam na wybrzeżu wschodnim w Aberdeen. Tu też bywa ciekawie podczas sztormu, gdy jest przypływ, ale takie gwałtowne zdarzają się rzadko.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Jeny kochana, mnie się oczy przeszkliły. Jak tam pięknie i ta tęcza. Marzy mi się mieszkać nad morzem, obserwować je, zaprzyjaźnić. Przecież to niesamowicie piękne, mieszkasz 10 minut od morza. Ja się ogromnie cieszę i aż chciałoby się spakować i do Ciebie zawitać. :D Jakie Ty tam pewnie cuda zobaczysz, już ta tęcza mnie zachwyca. Nie zanudzisz, nie ma na to szans. Ja nawet cieszę się na posty i to bardzo. Będzie bosko, będzie magicznie, czuję, że zaznasz wielkiej dawki radości, czego życzę całym sercem. :************
OdpowiedzUsuńWzrusza mnie Twoje wzruszenie, pakuj się i przyjeżdżaj;)
UsuńBędę pokazywać wszystko, co mnie zachwyci, zadziwi, może rozbawi, bo morze ma wiele do pokazania.
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Ja też uwielbiam morze..Jest magiczne i tak jak piszesz zawsze inne... Pozdrawiaki:)))
OdpowiedzUsuńMyślę, że góry u Ciebie są jednak przed morzem...? Uściski:)
UsuńZdjęcia zamieściłaś cudowne i można powiedzieć, że trafiła Ci się gratka - nowa praca, nowe lokum i bliskie sąsiedztwo, o którym marzyłaś, czasem los nas zaskakuje...jakby na osłodę przykrych chwil.
OdpowiedzUsuńTak, wszystkie moje sprawy urzeczywistniły się pięknie, ale właściwie tak bardzo mnie nie zaskoczyły, oczekiwałam tego, bo jakiś czas temu to wszystko "zamówiłam" ;)
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Piękne zdjęcia. Morze nigdy się nie znudzi, bo stale jest inne, zaskakuje często tą swą zmiennością.
OdpowiedzUsuńNawet w ciągu jednego dnia zmienia kilka razy swe oblicze. To wspaniale, że teraz masz morze blisko, a do tego i reszta układa się pomyślnie. Niech tak trwa!
Dziękuję. Bardzo się cieszę z sąsiedztwa morza. Chociaż gdybym mogła dostać mieszkanie w lesie i żeby przy tym wszędzie było blisko... to nie wiem co bym wybrała.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Witaj Marysiu
OdpowiedzUsuńMorze, morze.... Dawno tam nie była. Dlatego zazdroszczę Ci tej jego bliskości, zwłaszcza że dookoła takie piękne widoki.
Pozdrawiam porannie
Tak...fajnie jest tak iść sobie nad morze kiedy tylko ma się ochotę.
UsuńPozdrawiam serdecznie Ismeno:)
Witam. Nasz Bałtyk jest wyjątkowy ten klimat nie można to podrobić... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie wątpię w wyjątkowość Bałtyku, ale tak wyszło, że ja pod ręką mam Morze Północne.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Jestem miłośniczką gór - szczególnie Tatr. Ale wierzę że w morzu można się zakochać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Góry są piękne, lasy są wspaniałe, i morza są cudowne... ale jak to wszystko zebrać w jedno miejsce;)?
UsuńPozdrawiam serdecznie Stokrotko:)
Piękne zdjęcia, piękne oblicza morza. I te schodki nad morze, takie podobne nad różnymi morzami. Mnie zauroczył Atlantyk na zachodzie Francji, puste szerokie piaszczyste plaże, poezja. A nad Bałtykiem bywałam tylko latem i nigdy nie trafiłam na pusta plażę. A te tłumy, każdy tłum, to coś, czego bardzo nie lubię. Z drugiej strony morze, które jest zbyt zimne, by się w nim kąpać jest dla mnie jakieś "niepełne" ;) Pozdrawiam Cię serdecznie Marysiu!
OdpowiedzUsuńTłumów nad morzem chyba nikt nie lubi, tutaj ich nie ma pewnie ze względu na to "zimne morze", ale zapewniam Cię, że ochotników na kąpiel w nim nie brakuje;) Dużo ludzi spaceruje, ale przestrzeń jest duża, nie słychać głośnych rozmów czy muzyki i to lubię, mogę poczuć, że tylko morze i ja;)
UsuńSerdecznie pozdrawiam Haniu:)
Daj proszę znać na moim blogu, czy mogę wykorzystać w przygotowywanym poście fragment wiersza "Pani jesień"(cały jest dość długi) i dwa inne wiersze, które może nie dotyczą bezpośrednio jesieni, ale z nią mi się kojarzą:"Szukaj mnie"(taki sam tytuł ma moja ulubiona piosenka z filmu "Kogel-mogel") i "Spóźnione spotkanie". Uściski
OdpowiedzUsuńJuż byłam u Ciebie, napisałam. Bardzo mi miło, że podobają Ci się moje wiersze:)
UsuńPozdrawiam serdecznie Iwonko:)
W górach bywałam jako dziecko z rodzicami. Przytłaczają mnie jednak ta swoją wysokością. Natomiast morze uwielbiam, chociaż kąpać się w nim bałam, gdyż piach usuwał się spod stóp, traciłam równowagę i lądowałam pod wodą. Jednak spacer brzegiem morza wycisza, uspokaja, pozwala się rozmarzyć. Buziaki.
UsuńUwielbiam takie spacery brzegiem morza. Na góry nigdy się nie wspinałam, podziwiam ich piękno i dostojność, ale z bezpiecznej odległości. Buziaki Iwonko:)
UsuńMiałaś zanudzać o tym morzu, więc czekam na dalsze piękne zdjęcia. Teraz jesienią morze będzie miało wyrazistsze barwy,
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam
Będę zanudzać, będę;) Wprowadzanie się do nowego zajmuje mi trochę czasu, ale to też przyjemne jest.
UsuńPozdrawiam serdecznie Ultro:)
Przepięknie! Uwielbiam morze.
OdpowiedzUsuńA ten kobziarz, to nie Szkot. Oni w spódnicach chodzą ;)
No ten Szkot mnie zawiódł, żeby tak w zwyczajnych spodniach wystąpić, ale wybaczyłam mu, bo grał pięknie;)
UsuńPozdrawiam serdecznie Ewo:)
Masz do morza 10 minut spacerem?! Zazdroszczę i to jak! Nie masz tam jakiegoś teleportu, żebym mogła wpadać na chwilę? Kawę przyniosę i jakieś ciasto upiekę...;))))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Jakaś przystań na pewno się znajdzie - piecz ciasto;)
UsuńPozdrawiam serdecznie Agnieszko:)
Przyjaciele mieszkają nad tym morzem są zachwyceni
OdpowiedzUsuńZ Twojego wpisu bije zachwyt a zdjęcia są przepiękne
To morze potrafi dawać niezłe przedstawienia jak się zburzy.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Marysiu, morze dla mnie to coś co mogłabym ciągle w nie patrzeć i być blisko by cieszyć się wszystkim co je otacza::)))mam blisko do morza ...dlatego mogę sobie czasami bywać::))Twoje foty urocze.Uściski ślę::)))
OdpowiedzUsuńDanusiu, bo morze ma w sobie to COŚ... nieodgadnionego, lubię też spoglądać na wszystko, co je otacza i zbierać;) Uściskuję serdecznie:))
UsuńDzięki Iwonie czytałam Twoje wiersze! Wiele w nich wdzięku! Piękna!!!
OdpowiedzUsuńPiękne też zdjęcia!!! Nie dziwię się, że kochasz morze!!! Też marzy mi się podróż nad Bałtyk, choć w tym roku latem byłam dwukrotnie, to już tęsknię. Myślę o witaniu Nowego Roku nad morzem! A Ty masz to na co dzień!!! Super! Bądź szczęśliwa!!!
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Dziękuję bardzo za miłe słowa. Powitać Nowy Rok nad morzem to świetny pomysł, ja też o takim powitaniu myślę, bo w bliskim sąsiedztwie morza to jakże by inaczej:)
UsuńPozdrawiam także bardzo serdecznie:)
Mario, cudowne te zdjęcia. Podobnie piękne przysyła mi moja Bratowa - mieszkają w Edynburgu. ja też kocham morze, jego obraz, klimat, powietrze, niebo, piasek, krajobraz i wszystko, co się z nim wiąże. To cudownie, że będziesz mieszkac tak blisko... Uściski cieplutkie zasyłam :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że morze robi wrażenie na nas wszystkich bardziej lub mniej, ale nie lubić morza chyba się nie da. Morze Północne jest widowiskowe ze względu na brzegi usłane klifami, a kiedy wysokie fale rozbijają się o ich skały jest to raj dla oczu. Jestem szczęśliwa mając takie sąsiedztwo:)
UsuńUściski odwzajemniam i pozdrawiam serdecznie Iwonko:)
Pięknie jest odnalezć miejsce , które nas zachwyca, do którego wracamy z radoscią i które napawa nas spokojem..ja jestem w drodze..tak blisko był wyjazd do Anglii, zycie zmienia nam scenariusze...ale ja zawsze ufam,że po coś i ,ze życie lepiej wie:):) Pięknie piszesz o tym morzu...
OdpowiedzUsuńŻycie WIE, zaufaj, na pewno ma dla Ciebie lepszą ofertę. A do Anglii zawsze możesz przyjechać:)
UsuńO jak tam ślicznie. Przepiękny morski krajobraz. Cudowne zdjęcia
OdpowiedzUsuńDziękuję. Prawda, ślicznie jest:)
UsuńDawno nie było takiego artykułu. Bardzo fajny wpis.
OdpowiedzUsuńZ opóźnieniem, ale bardzo dziękuję za komentarz :)
Usuń