Pewnego dnia rzuciła mi się w oczy rejestracja jadącego przede mną samochodu - "ryj".
Rozbawiło mnie to i od tamtej pory zerkam na rejestracje specjalnie, ileż to ciekawych wyrazów można zobaczyć. W angielskim to po prostu literki, a czytając po polsku - ciekawostki.
Na zdjęciach te, które udało mi się pstryknąć.
Zabawa fajna. Jeden właściciel wie, z jakim napisem paraduje - piąte auto od góry, to sąsiad moich znajomych. Uśmiał się jak mu wyjaśnili tłumaczenie słówka;)
I przynajmniej taki gość łatwo znajdzie swój samochód na parkingu. Ja ostatnio stałam przy identycznym samochodzie jak nasz, bo zupełnie wyleciał mi z głowy pomysł zerknięcia na rejestrację. Mąż się pyta przez telefon, gdzie ja jestem, a ja na to, że przecież stoję przy naszym samochodzie, a ten, że to niemożliwe, ponieważ on właśnie w samochodzie siedzi.
Moja koleżanka to nawet wsiadła do cudzego samochodu, bo był tej samej marki i koloru co ich(był otwarty o dziwo). Pomyślała, że mąż spotkał znajomego i jest w pobliżu, więc siedziała spokojnie czekając. W końcu zadzwoniła do męża z lekką pretensją pytając kiedy wróci, bo jej się trochę śpieszy. Jakaż była zaskoczona,że to on czeka na nią! Mąż uzmysłowił jej, że ona musi siedzieć w obcym samochodzie, wtedy wypadła stamtąd w tri miga.
Ja też zwracam uwagę na rejestracje, polskie. Lubię odgadywać po pierwszych literach, skąd jest samochód. W Polsce rzadko są jeszcze jakieś inne litery, ale i z tych oficjalnych czasem coś śmiesznego wyjdzie. Spostrzegawcza jesteś! I weselej się robi. Mnie też :) Pozdrawiam Cię ciepło!
No Haniu, to musisz mieć niezłe rozeznanie w regionach Polski. Lubię takie różne zabawy jak np. - ile kto ułoży wyrazów z jednego słowa, przestawiając litery;) Pozdrawiam serdecznie:)
Witaj Marysiu Dawno mnie tutaj nie było. Widzę , że trochę straciłam, Ale już nadrabiam zaległości A co do rejestracji samochodowych... Też je obserwuję, ale sprawdzam, czy cyfra na nich dzieli się przez określone liczby. Może to dziwne, ale... Pozdrawiam słonecznie
Świetny zbiór. I pomyśleć, że niektórzy płaca krocie, by podobne napisy mieć na swoich tablicach:-)
OdpowiedzUsuńTutaj ludzie też sobie takie prywatne napisy fundują i kosztuje to od 200 do 2000;)
UsuńAż się zdziwiłam :) fajne hobby.
OdpowiedzUsuńHobby takie na chwilę, żeby zrobić post, ale na tablice zerkam;)
UsuńNo tak, dla nich to tylko literki a dla nas często słowa. Zabawne. Miłego;)
OdpowiedzUsuńSłówka, które można przeczytać po naszemu zawsze przyciągają wzrok;)
UsuńPozdrawiam.
:))) Świetna zabawa , super spostrzegawczość - uśmiałam się...
OdpowiedzUsuńJak widać zabawę można zrobić z czegokolwiek;))
UsuńAle kolekcja!!!
OdpowiedzUsuńSuper :-)
Tyle udało mi się pstryknąć, jeszcze sporo ciekawych odjechało;)
UsuńUwielbiam takie zabawy! Biedni ludzie, nie wiedzą jak się przedstawiają ��
OdpowiedzUsuńZabawa fajna. Jeden właściciel wie, z jakim napisem paraduje - piąte auto od góry, to sąsiad moich znajomych. Uśmiał się jak mu wyjaśnili tłumaczenie słówka;)
UsuńZabawne, ja na szczęscie mam na tablicach tylko dwie litery, i to spółgłoski - mam nadzieję, że nic w żadnym języku to nie znaczy :)
OdpowiedzUsuńDwie spółgłoski raczej nie tworzą wyrazu, ale któż to wie;)
UsuńA ja dziś SUSa widziałam:)))
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Niektóre z tych słówek widzę często, pewnie mieszkają w okolicy. Uściski:)))
UsuńZabawne, a szczególnie jedna. :) .
OdpowiedzUsuńZabawne, a niektóre zaskakująco swojsko wyglądają;)
UsuńI przynajmniej taki gość łatwo znajdzie swój samochód na parkingu. Ja ostatnio stałam przy identycznym samochodzie jak nasz, bo zupełnie wyleciał mi z głowy pomysł zerknięcia na rejestrację. Mąż się pyta przez telefon, gdzie ja jestem, a ja na to, że przecież stoję przy naszym samochodzie, a ten, że to niemożliwe, ponieważ on właśnie w samochodzie siedzi.
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka to nawet wsiadła do cudzego samochodu, bo był tej samej marki i koloru co ich(był otwarty o dziwo). Pomyślała, że mąż spotkał znajomego i jest w pobliżu, więc siedziała spokojnie czekając. W końcu zadzwoniła do męża z lekką pretensją pytając kiedy wróci, bo jej się trochę śpieszy. Jakaż była zaskoczona,że to on czeka na nią! Mąż uzmysłowił jej, że ona musi siedzieć w obcym samochodzie, wtedy wypadła stamtąd w tri miga.
UsuńJa też zwracam uwagę na rejestracje, polskie. Lubię odgadywać po pierwszych literach, skąd jest samochód. W Polsce rzadko są jeszcze jakieś inne litery, ale i z tych oficjalnych czasem coś śmiesznego wyjdzie. Spostrzegawcza jesteś! I weselej się robi. Mnie też :) Pozdrawiam Cię ciepło!
OdpowiedzUsuńNo Haniu, to musisz mieć niezłe rozeznanie w regionach Polski. Lubię takie różne zabawy jak np. - ile kto ułoży wyrazów z jednego słowa, przestawiając litery;)
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Piękny, bogaty zbiór... Z takim "gejem" to można jeździć bez skrępowania. Osa i gar też niezłe. Ha, ha!
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam
Takie tymczasowe hobby, zabawne i za darmo;)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Sporo musisz jeździć skoro aż tyle ciekawych słów udało Ci się sfotografować. Oby zawsze Twoje drogi szczęśliwie prowadziły do celu. Uściski.
OdpowiedzUsuńNie aż tak dużo, ale w mieście samochodów sporo jeździ, a niektóre namierzyłam zaparkowane.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Witaj Marysiu
OdpowiedzUsuńDawno mnie tutaj nie było. Widzę , że trochę straciłam, Ale już nadrabiam zaległości
A co do rejestracji samochodowych... Też je obserwuję, ale sprawdzam, czy cyfra na nich dzieli się przez określone liczby. Może to dziwne, ale...
Pozdrawiam słonecznie
Czy cyfra da się podzielić... można i tak;)
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Świetna zabawa, ja też się ubawiłam.Popatrz jaką masz korzyść z bycia emigrantką. Zawsze coś - przynajmniej wesoło!
OdpowiedzUsuńKażdą okazję trzeba wykorzystać, żeby się pośmiać, a skoro takie okazje jeżdżą po ulicach czemu nie;)
UsuńW Polsce nie zauważyłam takich ciekawostek :) ;)
OdpowiedzUsuńTutaj łatwiej, bo ostatnie trzy znaki na tablicy rej. to litery, a ile można wyczytać z takich trzech liter;)
UsuńSuper! Uwielbiam takie smaczki! Dość często szukam ich na naszych rejestracjach, ale takich okazów, to jednak nie mamy :P
OdpowiedzUsuńPrawda, że fajne;)Równie interesujące słówka widzę na tablicach reklamowych np " Pukka pies"
Usuń