Lubię klimat, który otacza zamek Leeds, chociaż postać króla Henryka VIII, który był tam częstym gościem nie kojarzy się dobrze ze względu na jego żony.
Zamek z posiadłością znajduje się w pobliżu miejsca, gdzie mieszkam, więc odwiedzam to miejsce dość często - zawsze chętnie.
Pomimo obecnych o każdej porze roku turystów panuje tam taki spokój... Czas spowalnia a nawet mam wrażenie, że... zatrzymuje się;)
Teren jest rozległy - parki, łąki, dwa jeziorka, stawy i strumyki. Ptactwo.
Zieleń i woda. Wzgórza i doliny.
Przestrzeń, którą uwielbiam.
Jest gdzie spacerować i jest gdzie kontemplować.
Gdy już tam jestem, czuję się zawsze tak jakgdybym przeniknęła przez niewidzialną bramę i weszła do innego świata. I chociaż dookoła widzę tętniące życie, to mnie wypełnia wewnętrzny radosny spokój istnienia.
To moje klimaty. Nie lubię przygniatającej, celebryckiej urody natury - pewnie wiesz, o co mi chodzi? Czasem coś jest tak wyzywająco piękne, że aż kiczowate.
OdpowiedzUsuńWyzywająco piękne, że aż kiczowate - coś w tym jest, zgrabnie to ujęłaś;) Nadmiar takiego piękna może przytłaczać, ale w przyrodzie nigdy.
UsuńMiejsce rzeczywiście niezwykle urokliwe. Można się wyciszyć i napełnić pozytywną energią:)
OdpowiedzUsuńOkazuje się, że Henryk VIII nie był podobno z natury złym człowiekiem.
Niestety polityka i pieniądze mają magiczną moc, żeby doszczętnie zdeprawować i zniszczyć człowieka.
Przesyłam serdeczności ze słonecznej Polski:)
W swojej prawdziwej, głębokiej naturze wszyscy jesteśmy dobrzy. Pieniądze, polityka, władza wielu ludzi sprowadza na manowce i nawet nie są tego swiadomi.
UsuńW tym terenie czuje się pozytywną energię:)
Dziękuję i także serdecznie pozdrawiam:)
Mario, masz tam jak w bajce, a ostatnie zdjęcie to ławeczka w raju po prostu.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci jak najwięcej podobnych spacerów:-)
Tak Jotko, tak własnie się tam czuję - jak w krainie baśni:) To prześwitujące przez drzewa słońce urzekło mnie:) Dziękuję i serdecznie pozdrawiam:)
UsuńPięknie tam a jaka ilość ptactwa!W takim otoczeniu to można nie tyko odpocząć ale i z powodzeniem tworzyć - malować, rysować pisać wiersze.Już dawno nie widziałam w naturze czarnych łabędzi.
OdpowiedzUsuńKaczki łyski też nie są często widywane, nawet łabędź się im przygląda;)
Miłego;)
Masz rację, to miejsce jest stworzone do tworzenia, chętnie malowałabym tam obrazy albo chociaż ołówkiem. Kurcze, chyba zacznę szukać jakiegoś nauczyciela malunku;)
UsuńWszechobecne ptactwo dodaje uroku tej pięknej okolicy i wprowadza taką harmonię między roślinnością, a spacerującymi ludźmi. Czarnych łabędzi jest tam sporo, myślę, że są pozbawiane części lotek, żeby przypadkiem nie odleciały - są herbie zamku.
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo klimatycznie, a Twoje zdjęcia takie nastrojowe. Chciało by się być:)
OdpowiedzUsuńBo nie ma tam zakątka, w którym nie dało by się zauważyć ujmującego szczegółu, a wszystkie wywołują wzniosły nastrój:) Pozdrawiam Jaskółko:)
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńDawno nie zaglądałam do Ciebie.
Dziękuję za dzisiejszą wędrówkę. Tak listopad może być też piękny. Nie musi być cały czas osnuty mgiełką nostalgii
Dlatego dziękuję, że czasem o mnie pamiętasz i za pomocą ciepłych słów odganiasz smuteczki snujące się dookoła.
Z całego serca życzę Tobie wiele wytrwałości, siły na codzienne szare dni, które niedługo nadejdą.
Może niektóre z nich rozbłysną kolorami tęczy.
Pozdrawiam snującymi się nostalgiami
Mgiełkę nostalgii też bardzo lubię, więc szare, listopadowe dni nie są mi straszne;)
UsuńIsmeno przesyłam Ci dużą ilość słonecznych promieni, niech Ci rozświetlają jesienne dni i pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo lubię te angielskie klimaty i podziwiam ogrom roboty włożony w utrzymanie takiej posiadłości:) Tak z ciekawości. Trzeba płacić za wejście?
OdpowiedzUsuńZ płaceniem jest różnie, w jednych miejscach płaci się tylko za wejście do zamku, ogrody można podziwiać bezpłatnie, a w innych za całość. Zamek Leeds każe sobie płacić za całość, jednak raz kupiony bilet za 26 f. upoważnia do odwiedzin przez cały rok. A warto dodać, że odbywają się tam często różne imprezy, pokazy, koncerty i wtedy też można korzystać. Co innego, jeśli się chce pójść na bal sylwestrowy do zamku i być obsługiwanym przez "służbę" w pełnej galii, wtedy bilet extra;)
UsuńNie dziwię się, że lubisz tam chodzić...
OdpowiedzUsuńLubię bardzo;)
UsuńFantastyczne miejsce. Nigdy na własne oczy nie widziałam czarnego łabędzia, to chociaż na zdjęciu...
OdpowiedzUsuńTak, piękne miejsce i pełne pozytywnych odczuć, także dzięki ptakom:)
UsuńMoje klimaty mówiąc krótko. :)
OdpowiedzUsuńPowrót do fantastyki całkiem udany mam. Dawno nie miałem takiego tempa czytania. Dziś już prawie 300 stron mam za sobą.
Pozdrawiam!
Takie klimaty myślę, że większości z nas pasują;)
UsuńJak książka pasjonująca jest to i tempo wzrasta;)
Pozdrawiam
Pięknie tam masz Mario...
OdpowiedzUsuńNajserdeczniej Cię pozdrawiam...
Mam, mam Stokrotko;) Bardzo serdecznie pozdrawiam:)
UsuńJakie Ty piękne zdjęcia robisz, a ten prześwit promieni słońca między gałęziami zachwycił mnie. Bierz częściej aparat, bo zdjęcia rewelacyjne i ten klimat super.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Dziękuję Ultro:)
UsuńMnie też zachwyciły te promienie słońca w drzewach, lubię uwieczniać takie chwile.
Pozdrawiam serdecznie:)
Zdjęcia faktycznie fantastyczne i nie dziwię się, że zachwyciły Ultrę, bo mnie też. Rozumiem, dlaczego częśto i chętnie tam bywasz. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Iwonko, takie miejsce powodują, że człowiek wznosi się w swoim człowieczeństwie;)
UsuńSerdecznie Cię pozdrawiam
Bardzo ładne, klimatyczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam:)
UsuńBardzo klimatyczne miejsce! :)
OdpowiedzUsuńTo prawda. Pozdrawiam:)
UsuńPięknie tam! Miejsce idealne na piknik!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Jesiennie cudownie
OdpowiedzUsuńU mnie dziś ciemno a rano mgliścieków
Piękne zdjęcia
Mgiełki i jesień lubię, ale w ciemne dni to nie widać nic.
UsuńDziękuję i pozdrawiam:)
Urokliwe miejsce. Park przepiękny! Czy wszystkie zdjęcia robiłaś teraz? te kwitnące kwiaty i ten zakwitający banan, super klimat! Te liliowe kwity, to zapewne zimowity, dawno tylu nie widziałam. I te ogromne liście, na tle których stoisz, niebywałe. Nie dziwię się, że turyści odwiedzają to miejsce cały rok. Czy tam w ogóle bywa zima? ;) Serdecznie Cię pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHaniu, wszystkie zdjęcia są z teraz, kwiaty także. Ten owoc rośnie na odmianie palmy, ale jakiej nie mam pojęcia, było ich tam więcej. Tu, na południu Anglii rośliny mają przychylny klimat - ciepło i wilgotno. Zim nie ma, czasem bywa ok 0 a nawet -2, -4, ale bardzo rzadko.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Piękne miejsce. Miły spacer. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńI ja dziękuję za towarzystwo:) Pozdrawiam:)
UsuńMarysiu ,jak zrobiło mi sie ciepło na serduchu ☺☺ Dziękuję Ci za spacer ,jak tam PIĘKNIE masz. Mogłabym sobie usiąść i całymi dniami przyglądać się łabędzikom ☺ Urocza przyroda...U mnie pada i goło wszędzie..czekam na śnieg ,ale czy doczekam?Serdeczności dla Ciebie::))
OdpowiedzUsuńProszę bardzo Danusia:)) Posiedźmy więc razem, bo ja też tak mogę całymi dniami;)
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie, uściski:))
Taki spacer na pewno dodaje energii do życia;-)
OdpowiedzUsuńDodaje, uzupełnia do stu procent :)
UsuńWitaj w ten szary, jesienny dzień
OdpowiedzUsuńI mamy już drugą połowę listopada. Za oknem szaro, buro i ponuro. O spacerze nie chce się mi nawet myśleć. Dlatego postanowiłam, że:
"Napiszę list do Ciebie
A w liście tym opiszę
Mój zwykły szary dzień
I powiem Ci, jak pusto
Ponuro mi i smutno
Bo dni są bez wyrazu
A myśli me bez sensu
Napiszę list do Ciebie"
bo nawet o spacerze nie chce się mi nawet myśleć. Bardzo mnie zatem rozgrzewają i pozytywnie nastrajają takie chwile celebrowane wolniutko i delikatnie. Mam jednak nadzieję, że dni upływają Tobie w bardziej nielistopadowych nastrojach. Po tych zdjęciach widzę jednak, że Twoje dni są kolorowe
Pozdrawiam wszystkimi , nie tylko szarymi, kolorami listopada