Jesteśmy jak te liście
Wiosną wzrastamy w słońcu, rozwijając pączki
jesteśmy młodzi, zieloni, wszystkiego ciekawi...
Lato daje nam pełen rozkwit i w pełni doświadczamy życia!
Potem przybieramy różne kolory zebranych uczuć...
aż przychodzi czas
aby opaść
jak te listopadowe liście...
użyźnić, wzbogacić grunt pamięci
aby z tych doświadczeń mogli czerpać ci,
którzy przyjdą
tak jak kiedyś
my przyszliśmy
Mario, przepiękna przypowieść o życiu i przemijaniu, a to zdjęcie pasuje jak na zamówienie!
OdpowiedzUsuńA jak Twoja książka ?
Dziękuję Jotko, zdjęcie mojego autorstwa;) w pobliżu mojego domu w Polsce.
UsuńKsiążka się pisze, ale raz szybciej raz wolniej, ech praca zabiera nam za dużo czasu;)
Piękne porównanie - tak dokładnie jest w naszym życiu, nic dodać... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNasunęła mi się taka refleksja, że zataczamy koło jak przyroda. Ważne, żeby zostawić po sobie to, co najlepsze. Pozdrawiam:)
UsuńPiękne słowa, skłaniające ku refleksji nad życiem, przemijaniem...
OdpowiedzUsuńDziękuję, przemijanie jest procesem, który powinniśmy przyjmować w naturalny sposób, bez obaw...
UsuńJakie to piękne Marysiu i tak jest z drugie końca raczkuje człowiek na moje miejsce:) , uściski.
OdpowiedzUsuńDziękuję Jolu, zataczamy krąg... jak wszystko wokół nas:) Uściski odwzajemniam:)
UsuńPiękna metafora na przemijanie człowieka.
OdpowiedzUsuńZadumałam się...
Dziękuję, ja łapię się na wielu zadumaniach, czasem uda mi się ubrać je w słowa
UsuńTrafione w punkt ... pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam:)
UsuńPrzepięknie Mario.
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci ...
:-)
Dziękuję bardzo Stokrotko:)
UsuńJak nostalgicznie... idealnie wpisuje się w mój nastrój i pogodę za oknem...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie:)
Jesień, zwłaszcza ta listopadowa tak właśnie nastraja.
UsuńPozdrawiam ciepło, choć jesiennie:)
Zadumałam się. Pięknie opisałaś życie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewo:)
UsuńJa jestem jak igła, ciągle zielony w pewnych sprawach...
OdpowiedzUsuńZawsze dostrzeżesz dodatkowe atuty - igły chyba nie przemijają;)
UsuńMario, przepięknie to napisałaś,dziękuję
OdpowiedzUsuńPozdrowienia ślę serdeczne:)
Dziękuję bardzo Agnieszko:)
UsuńUściski:)
Piękne porównanie. ;) I tak jakoś nostalgicznie mi się zrobiło...
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego. ;)
No tak, jest nutka smutku w takim spojrzeniu, ale przemija i obumiera tylko nasze ciało, gdy przychodzi czas zdejmujemy je jak znoszone ubranie, ale my trwamy zawsze... Serdecznie pozdrawiam:)
UsuńJesień to schyłek wszystkiego, po niej przychodzi tylko pustka zimy.
OdpowiedzUsuńPięknie napisałaś oddając również mój, melancholijny, nastrój.
Dziękuję Parafrazo. Melancholijny nastrój ma swój urok...
UsuńListopad w sposób szczególny sprzyja refleksjom...
OdpowiedzUsuńTo prawda...
UsuńAktualnie czuję się mocno listopadowo, ale wiem, że przyjdzie czas, gdy "wiosną wzrosnę w słońcu" :)
OdpowiedzUsuńI będzie to radosny, pełen nadziei czas;)
UsuńTrzeba wielkiego talentu, by w kilku linijkach zawrzeć ludzie życie. Kłaniam się nisko Mario:)
OdpowiedzUsuń