Cris Froese Picks

wtorek, 14 stycznia 2020

Dziwny wirus


Rok 2020 już na początku przyniósł mi niespodziankę. Zachorowałam.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, bo dookoła mnie chorzy ludzie, wirusy szaleją o tej porze roku. Tylko, że ja nie choruję na żadne przeziębienia od jakichś parunastu lat.

Teraz dopadło mnie znienacka. W jednej chwili opanowało mnie okropne zimno(choć nie było gorączki) i położyło do łóżka natychmiast.

Gdy zimno odpuściło, dały znać o sobie wszystkie mięśnie jakie mam na sobie i w sobie, a w następnej kolejności wszystkie stawy. I wróciło zimno tym razem już na krócej. Żadnego kaszlu czy kataru.

Aż pewnego dnia obudziłam się z myślą, że już jest dobrze. Wstałam bardzo osłabiona, ale z uczuciem wewnętrznej radości, z uczuciem jakiegoś oczyszczenia.


Podczas choroby nie miałam ochoty na jedzenie, absolutnie na nic. Ani nawet na picie. Którejś nocy obudziłam się z myślą, że mam przygotować sobie sok z selera naciowego, pomarańczy i borówek i tym się żywić.
Faktycznie to mi smakowało. A pić mam tylko zimną wodę. Moje uwielbiane herbatki odeszły w niepamięć.

Ponad tydzień żadnego czytania czy pisania. Żadnych ekranów, ani większych ani małych.

Od kilku dni jestem na nogach, nie funkcjonuję jeszcze w stu procentach, ale wracam.  
Wytworzyły mi się nowe normy żywieniowe, może są przejściowe, a może nie. Zobaczę w dalszych dniach, bo na razie trudno ocenić.

Zauważyłam, że razem z chorobą zniknęła mi dolegliwość w ramieniu, która pojawiła się rok temu nie wiadomo skąd, a prześwietlenie nic w tym miejscu nie pokazywało. Tyle czasu to mi się trzymało, a teraz samo znikło.

Naprawdę dziwny był ten wirus.



13 komentarzy:

  1. Pisała mi koleżanka, że teraz jej dziecko choruje "na wszystko", czyli ma stan zapalny: zatok, gardła, oskrzeli i płuc i że to taka wirusówka, ale lekarze dają dziecku antybiotyk, żeby nie było powikłań bakteryjnych. Teraz jest wiele zmutowanych wirusów i coraz trudniej z nimi walczyć.
    Nie mniej wciąż najlepszym lekarstwem jest łóżko i sen.
    Zdrówka Ci życzę,;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Koniec roku i mnie załatwił. Dawno tak nie chorowałam już. Zobaczymy Mario, ale rezonans Szumana na przełomie 1/2 stycznia podniósł się i u trzymał na tym wysokim poziomie całe 13 godzin. To się prawie nie zdarza. Mam nadzieję na lepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To chyba jakaś odmiana grypy, teraz bakterie są tak zmutowane, że strach.
    Skoro organizm walczył po całości, to i inne dolegliwości przeszły.
    Kiedyś miałam taką dziwną infekcję, że piłam tylko słodkie, jadłam lody a zachcianki miałam jak w ciąży, mąz biegł do KFC po frytki i kurczaka...
    Zdrówka życzę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja myślę, że to po prostu organizm upomniał się w jakiś sposób o to, co mu jest do szczęścia potrzebne. Dobrze jest go czasami posłuchać. Zdrówka życzę

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój początek roku jest jak z filmu akcji. No tyle się dzieje, że ja się gubię. Nienawidzę chorób, niech idą precz! Wracaj do całkowitego zdrowia i niech wszelakie choroby się wręcz Ciebie boją! Uściski serdeczne. :*****

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja koleżanka miała podobnie, a nie jest osobą łatwo poddającą się.

    OdpowiedzUsuń
  7. Najważniejsze że już sobie poszedł ten wirus.
    Życzę zdrowia Mario.
    :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Najważniejsze Marysiu, że powoli wracasz do zdrowia. Dużo Ci go życzę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Życzę zatem dużo zdrowia. Faktycznie, dziwny wirus, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło :)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie też dopadł dziwny wirus przed świętami, dzień lekkiego kichania, dzień pokasływania, czasem chrypka i 2 tygodnie osłabienia z chęcią do polegiwania. Wirusy oszalały tak jak pogoda. Zdrowia ci życzę Mario

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo Wam Kochani dziękuję za życzenia powrotu do zdrowia. Trochę to trwało, ale już jestem całkowicie zdrowa, czego i Wam życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Cieszę się, że powoli wracasz do zdrowia. Proroczy był to sen, zalecający sposób leczenia. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W rzeczy samej, dostałam po prostu przepis i wytyczne. Już jest wszystko dobrze - dziękuję.
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń