Lubię ten czas, kiedy dom nabiera uroczystego wyglądu. Kiedy wypisuję kartki świąteczne i wysyłam do bliskich. Pomimo, że dzwonimy do siebie, to kartki świąteczne, także urodzinowe, zawsze tradycyjnie wysyłamy, wypisane własnoręcznie.
Tutaj jest zwyczaj dawania sobie kartek świątecznych. Kartki dają sobie nawzajem; ludzie w pracy, starsze dzieci w szkołach, różni znajomi i oczywiście sąsiedzi, którzy kartki wrzucają sobie przez "dziury" na listy. Także bywalcy pubu, zastają kartki dla siebie u barmana. Znajomi zostawiają koperty zaadresowane tylko po imionach, ale barman i tak wie, które są dla kogo. Ten ich zwyczaj bardzo mi się spodobał. Kartki potem rozwiesza się na specjalnych ozdobnych sznureczkach, przypięte klamerkami nad kominkiem albo na drzwiach. Są też specjalne stojaczki do wtykania kartek albo do zawieszenia na ścianę. Kartki można kupić całkiem tanio, w pakietach, więc uszczerbku w budżecie się nie zrobi. Na takie dawanie, kartki są już wypisane, dopisuje się tylko imiona dla kogo i od kogo.
|
Trochę kartek już zgromadziłam;)
|
|
A to kot mojej córki;) Rozlokował się na choince i ani myślał zejść:) |
Fajny ten kartkowy zwyczaj, że dla każdego, w pracy, w knajpie, dla sąsiadów. U nas pisanie kartek już chyba całkiem podupadło, a nawet zanikło. Szkoda, internet i telefon to jednak nie to samo. Zupełnie nie to samo. Pozdrawiam serdecznie i dobrych świąt życzę :)
OdpowiedzUsuńTrudno się dziwić ludziom, gdy każdy ma telefon i internet, poczta jednak trochę kosztuje... A jednak żal, że papierowe kartki zanikają. Dziękuję i także Ci życzę spokojnych, radosnych świąt:)
UsuńMarysiu ja tez już czuje magię świąt ,bo choinka już stoi ustrojona::)) Dałam wpis z życzeniami::))U nas też każdy wkłada do skrzynki kartki z życzeniami,ale nie robimy takich dekoracji ::))Dzisiaj pada deszcz na plusie jest ,ale zapowiadają na święta śnieg,może się spełni::))))Pozdrawiam Marysiu::)))
OdpowiedzUsuńŻyczę Danusia zatem - świąt ze śniegiem!:)
UsuńUwielbiam kartki na święta, sa dowodem pamięci i starania, bo trzeba włożyć trochę trudu, by je wysłać. Sama wysyłam i otrzymuję, czasami są to e-kartki, robione w różnych programach, ale nie ma to jak papierowe, które wieszam na tablicy korkowej w kuchni. A u Twojej córci taka kocia choinka? Fajnie:-)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak listonosz przyniesie papierowe kartki;) A korkowa tablica też fajny pomysł:)
UsuńFajny ten zwyczaj. Szkoda, że u nas zanika.
OdpowiedzUsuńSzkoda:(
UsuńJa jeszcze pielęgnuję ten zwyczaj. Ale tylko w stosunku do osób w moim wieku i starszych ode mnie.
OdpowiedzUsuńI sama też lubię wyjmować ze skrzynki pocztowej piękne kartki pocztowe.
Pozdrawiam
Fajnie jest dostawać prawdziwe, papierowe kartki świąteczne i nie tylko świąteczne, ale pewnie za jakiś czas zwyczaj zaniknie... Pozdrawiam:)
UsuńJa mało kartkowa jestem, ale jedyne czego w nich naprawdę nie lubię ( również w kartkach urodzinowych, ślubnych i innych życzeniowych), to właśnie gotowego, wpisanego tekstu. Jeśli już decyduję się na wysłanie kartki, to szukam takiej, w której sama mogę wpisac życzenia. Moje, a nie te, które sobie zaplanował producent.
OdpowiedzUsuńA dekoracje u mnie jak wszystko - czyli minimalistyczne.
Ja też zawsze wypisuję kartki osobiście - te do bliskich, które wysyłam. Natomiast te dawane znajomym, sąsiadom... to jest dużo kartek, więc ludzie, w tym ja, wybierają te już wypisane, bo jednak szybciej;)
UsuńFajny zwyczaj. Kiedyś wysyłałam mnóstwo kartek (przeważnie około 30.), ale bardzo to (niestety) budżet nadwyrężało. Ale kiedy zaczęłam dostawać e-kartki, a potem zrobiło się z wielu stron głucho- przestałam. Wysyłam najbliższym i to takie, które sama wypisuję:)
OdpowiedzUsuńOzdoba choinki prześliczna:)
W Polsce znaczki są dość drogie i to także niektórych zniechęca, ale przede wszystkim e-kartki, smsy - szybciej i łatwiej. Szkoda, że zwyczaj zanika.
UsuńDla kotka, to była pierwsza żywa choinka w jego życiu;)
Ja jeszcze wysyłam kartki, ale tylko dlatego, że nie potrafię SMS-ów wysyłać
OdpowiedzUsuńJak dostałam w prezencie urodzinowym telefon dotykowy i zaczęłam wysyłać sms-y, to niejeden trafił do innego adresata, niż miał w założeniu;)
UsuńBardzo sympatyczny ten "kartkowy" zwyczaj:) Szkoda, że w Polsce nie ma takich tradycji. Sms-y wysyłane na szybko, to jednak nie to samo:( Nie mają w sobie magii świąt.
OdpowiedzUsuńSms-y nie zastąpią kartki, a jeszcze do tego ludzie gotowe wierszyki w tych sms-ach wklejają hurtem. To takie bezosobowe;(
UsuńNiezła kicia. Pamiętam, gdy nasz kot przed laty wspiął się na choinkę i ani myślał zleźć ;)
OdpowiedzUsuńW Polsce coraz mniej ludzi pisze kartki. Osobiście wysyłam więcej niż otrzymuję. Coraz więcej osób ogranicza się już tylko do sms-owych życzeń świątecznych ;)
Zdrowych wesołych Świąt, Marysiu :)
Szkoda, kartki fajnie jest dostawać i wysyłać;)
UsuńWspaniały zwyczaj. Nic tylko pozazdrościć. U nas kartki powoli i nieodwracalnie odchodzą do lamusa. Ja wciąż wysyłam część życzeń pocztą tradycyjną, ale sama już praktycznie ich nie dostaję. Nawet starsze pokolenie woli już teraz wysłać sms czy zadzwonić. A szkoda, bo takie kartki faktycznie pięknie ozdabiają kominek czy półeczkę i dodają świątecznego nastroju...
OdpowiedzUsuńTrochę to smutne, jeśli działa tylko w jedną stronę. Ludzie chyba idą na łatwiznę z tymi sms-ami, a myślę, że i ten kto wysyła sms-a i ten kto go dostaje, długo w pamięci go nie przechowują. Taka kartka, to jednak co innego;)
UsuńKoty są świetne! Pamiętam swojego (już nie żyje) - jego pierwszy raz z choinką skończyło się tak, że musiałam wcześniej choinkę rozebrać, bo kot nie odpuszczał i bez przerwy po niej skakał, przy czym tłukł bombki. U mnie z kartkami cienko, ale to też i moja wina :-(
OdpowiedzUsuńWidocznie, dla kotów patrzenie na choinkę - to za mało;)
Usuń