Okolice Monachium są naprawdę piękne, ale pogoda trochę bawiła się z nami w zgadywanki. Najpierw wybraliśmy się w Alpy, jeszcze przed smakowaniem piwa, żeby wszystko obejrzeć dokładnie na trzeźwo. Jednak dokładnie się nie dało, bo tajemnicza mgiełka towarzyszyła nam przez cały czas.
Słońce dało znak, że pora wracać do domu. No i jestem pewna,że ufo tam było;)
Następnego dnia pojechaliśmy na piwo!
A tam tłumy! Oprócz specjalnych na ten cel ogromnych namiotów piwnych, było też nie mało piwnych ogródków. Wszystkie oblężone przez piwoszy. Poza wszechobecnym piwem, całe to miejsce to jeden wielki festyn z rozmaitymi atrakcjami dla dzieci i dorosłych. Mnie od samego patrzenia na te atrakcje kręciło się w głowie;) To wolałam już napić się piwa, kiełbaskę też zjadłam.
Do wielkiego piwnego namiotu weszliśmy tylko na chwilę zobaczyć jak tam jest. I było bardzo klimatycznie, chociaż tłoczno i głośno(Nagrałam filmik zamiast zdjęć, ale nie mogłam go zamieścić). W środku namiotu na podeście grała orkiestra. Środkowe stoły były także na podwyższeniu, a te po bokach ustawione były niżej. Wszystkie oblężone. Żeby zasiąść przy takim stole trzeba wykupić bilet i to ze sporym wyprzedzeniem. Całe towarzystwo śpiewało razem z solistą orkiestry. Część ludzi tańczyła, niektórzy na podłodze, a niektórzy na tych ławach przy stole. Oczywiście z kuflami w ręku. Jeden kufel mieści w sobie dwie butelki piwa, więc podziwiałam uwijające się kelnerki i kelnerów z pełnymi garściami takich kufli.
Po piwie wiadomo trzeba do toalety.
Tam u góry fruwali ci odważni
W niedzielę zaplanowaliśmy sobie wycieczkę do pięknego zamku Neushwanstein, do którego było dwie godziny samochodem. Pogoda dała nam prztyczka w nos i całą bardzo deszczową niedzielę przesiedzieliśmy w domu na pogaduchach, zasilając się kawą, herbatką i łakociami.
W poniedziałek obejrzeliśmy zamek w Monachium - Nymphenburg
Tam też nie zabawiliśmy zbyt długo, bo się rozpadało.
Poniżej zdjęcia ratusza, które zrobiłam podążając w kierunku piwa.
Na koniec Niemcy podrzucili mi jakiegoś wirusa. Od parunastu lat nie miałam żadnego przeziębienia i nie dowierzałam, że coś mnie jednak wzięło tuż przed powrotną podróżą. Już jest ok, ale przez dwa dni nie chciało mi się nic, nawet zaglądać na ulubione blogi;)
Bardzo Wam dziękuję za komentarze pod poprzednim postem:)))
Ale miałaś cudną wycieczkę. I piwa posmakowałaś. Chyba ci zazdroszczę:) Ubawiło mnie zdjęcie, na którym 3 dziewczyny w ludowych strojach wpatrują się w telefony:)
OdpowiedzUsuńFajnie było, a niemieckie piwo jest niczego sobie:)
UsuńTym dziewczynom ukradkiem zrobiłam zdjęcie, bo to "3 w jednym" też mnie rozbawiło;)
No to pełno wrażeń miałaś. Szkoda tylko, że pogoda marniutka była. Gdybyś była tam dłużej, poleciłabym Ci monachijski flomark, gdzie można kupić za mały pieniądz fajne rzeczy.
OdpowiedzUsuńNo następnym razem będę musiała pojechać latem żeby zwiedzić więcej okolicy i ten niezwykły zamek. Z pogodą nigdy nie wiadomo, ale latem dłuższy dzień i dzieci mają wolne od szkoły, a teraz musieliśmy na nich czekać, więc popołudniem niewiele dało się zdziałać. Informacje o tym flomarku widziałam nawet na jakimś banerze, muszę zapytać córkę czy była, bo ona lubi takie rzeczy;)
UsuńFajna ta podróż po Piwnej Bawarii.
OdpowiedzUsuńW Monachium byłam parę lat temu i bardzo mi się spodobało.
A te dziewczyny w kolejce do toalety to nie marnują czasu tylko esemesują.
Pozdrawiam serdecznie
Podróżowanie było fajne, ale za mało widziałam ze względu na deszcz w niedzielę, kiedy to mieliśmy zaplanowany cały dzień, ale wrócę tam;)
UsuńTe dziewczyny mnie rozbawiły;)
Pozdrawiam Stokrotko
W podziemiach Ratusza jest bardzo fajna restauracja.Bardzo lubię Bawarię i Monachium. Jedyne czego nie lubię to ceny w Monachium- to strasznie drogie miasto. Te kufle, nawet puste, są ciężkie a z piwem to ja nie podniosę żadnego jedną ręką.
OdpowiedzUsuńA te hektary parku wokół pałacu są imponujące- już od samego patrzenia mogą rozboleć człowieka nogi.
Szkoda, że pogoda Wam nie dopisała- w słońcu wszystko wygląda lepiej.
Ale cieszę się, że Ci się Monachium podobało.
Miłego;)
Samo miasto obejrzeliśmy tylko przelotem w drodze do tego piwa, ale ratusz okazały jest, piękny. Taki kufel zięć ma w domu faktycznie jest bardzo ciężki bez piwa, aż trudno uwierzyć,że kelnerki niosą po kilka takich w każdej ręce z piwem. Widziałam tylko część tego obszaru przypałacowego, ale widać było że ciągnie się daleko i przyległy las też do spacerów przystosowany. Rozpadało się, więc poszliśmy do nadwornej kawiarni pod parasole na kawę i ciasto, tam aż tak drogo nie było, ale raz poszliśmy sobie z mężem na długi spacer w okolicy domu córki i weszliśmy do małej restauracyjki na obiad - 58 euro zapłaciliśmy!
UsuńPiękna ta niemiecka Bawaria;)
OdpowiedzUsuńPiękna jest;)
UsuńPiekna wycieczkę Marysiu miałaś. :) .
OdpowiedzUsuńPiękną Tereniu:)
UsuńTakiego zimnego paulanera bym wypiła... biały to jedno z moich ulubionych piw. Świetny wypad, w tamtych rejonach Niemiec byłam tylko przejazdem, mam do nadrobienia:)
OdpowiedzUsuńWarto się tam wybrać, piękne okolice, a ich piwo nie jest złe:)
UsuńW Monachium byłam raz i nie widziałam dużo, ale miasto i tak bardzo mi się spodobało. Zdjęcia piękne. Okolice gór zapierają dech w piersiach. Dobrze, że ze zdrówkiem już ok. Serdecznie Cię pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńW górach mogłabym przesiedzieć ten cały pobyt:) Zdrówko ok - dzięki.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Byłam kiedyś w pięknym miasteczku Altotting. Cudnie to wspominam. Bawaria ma swój niepowtarzalny klimat. Cudne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńTo prawda, krajobrazy są piękne i miasteczka - klimatycznie jest;)
UsuńAleż pięknie tam, zazdroszczę tych widoków i smaków. A ta karuzela to chyba dla samobójców, po tych piwach i kiełbaskach?
OdpowiedzUsuńMusi niemiecki wirus Cię dopadł...zdrówka życzę:-)
Pięknie, pięknie jest. Piwo było całkiem smaczne, choć nie jestem taką piwoszką, a kiełbaskę wybrałam pieczoną białą to tak jak nasza, no ale smakowała lepiej, bo w takim klimacie piwnym ha ha
UsuńSzybka karuzela i to na takiej wysokości przyprawiała mnie o zawroty głowy od patrzenia na nią, ale chętnych na przejażdżkę nie brakowało.
Wirus - jasne, że Niemce mi podrzucili;) Już jest dobrze - dzięki:)
Nigdy nie byłe na Oktoberfest i pewnie nie będę. Znam jednak smak tych piw i tych kiełbasek, więc pozytywnie zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńTam o te smaki właśnie chodzi, no może też o ten podekscytowany gwar uczestników;)
UsuńBawaria to specyficzna kraina, urokliwa, a jeszcze te namioty z piwem. Nie rozumiem, dlaczego trzeba taki duży kufel kupić. Nic dziwnego, że kolejka do ubikacji była długa.
OdpowiedzUsuńZasyłam serdeczności
Tak, to wszystko razem robi niepowtarzalny klimat, ale dlaczego wymyślili takie duże i ciężkie kufle to nie wiem;)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Cudowne zdjęcia! Jestem zachwycona. Miałaś bardzo fajną wycieczkę. ;) Dobrze, że to przeziębienie odpuściło ;).
OdpowiedzUsuńCudnie tam jest, ale zdjęcia trochę niewyraźne, bo górska mgiełka była;)
UsuńZdrówko już ok;)
Nie jestem amatorką piwa, ale mój syn tak. Po tym co obejrzałam dzięki Tobie, pomyślałam, że fajnie byłoby zafundować mu taką wycieczkę na festiwal piwa, bo przy okazji zobaczyłby(pod warunkiem, że nie za bardzo by się spił)piękno niemieckiej ziemi. Dziękuję za interesującą wycieczkę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że Twojemu synowi się spodoba się ten klimat.Jak się spije to wytrzeźwieje;) Bawaria warta jest zwiedzenia. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńOktoberfest podobno jest Fest. :) Nie za bardzo lubię tłumy, nie za bardzo lubię zwykłe piwo (smakowe jest lepsze moim zdaniem), jednak jakbym miał możliwość wybrałbym się zobaczyć jak to wygląda wszystko na żywo.
OdpowiedzUsuńW tym rzecz, księgarnia jeśli zdecydowała się już na ,,żartobliwy konkurs"(przynajmniej w ich mniemaniu tak było) powinna trzy razy przemyśleć czy połączenie seksistowskich wstawek z książką do wygrania napisaną przez kobietę dla kobiet jest dobre. Ważne jest to, że ludzie wychwycili to i wyrazili swoje zniesmaczenie.
Oktoberfest jest fest - nieźle powiedziane;) Na żywo czuje się ten klimat i pewnie bardziej o to chodzi niż o to piwo.
UsuńJak na taką instytucję to nawet żartobliwe konkursy powinny mieć jakiś poziom
Jeszcze raz oglądam ten Ratusz, jest niezwykły!
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam i pozdrawiam
Ratusz już z daleka robił wrażenie, piękna budowla gotycka. Zdjęcia nie oddają w całości jego uroku. Nie byliśmy w środku ze względy na brak czasu, ale następnym razem już bez piwa skupię się na zabytkach;)
UsuńSerdecznie Cię pozdrawiam
Wybieram się do Bawarii, żeby pozwiedzać tamtejsze zamki.
OdpowiedzUsuńTo cudny region, pełen atrakcji.
Piękne zdjęcia:)
Tak Mario Bawaria to piękny region i ja też muszę tam jeszcze wrócić;)
UsuńDziękuję i swerdecznie pozdrawiam:)
Piękna relacja.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam:)
Usuń