Kochani, życzę Wam Wspaniałego Roku 2018 pod każdym względem!

Cris Froese Picks
niedziela, 31 grudnia 2017
środa, 20 grudnia 2017
Jezus przyszedł do nas...
Na Ziemi były trudne czasy i wszystko pogrążało się w zmierzchu. Zagubiliśmy się we własnym chaosie i bardzo potrzebowaliśmy jakiejś pomocy...
Chrystus przyszedł z pomocą...
Przyszedł dać nam nadzieję, wskazać światełko w ciemności...
Uczynił to z wielkiego miłosierdzia
z wielkiej miłości do bliźnich...
wskazał nam drogę - właściwą drogę
drogę miłości
współczucia
zrozumienia
wybaczenia...
zaufania
Zaufajmy Bogu i podążajmy tą drogą...
Wejdźmy do cichej izdebki w naszym sercu i módlmy się do Boga z przestrzeni serca, a światełko które przyniósł Jezus, rozświetli nasze życie na wszystkich poziomach i wszystko o co poprosimy
będzie nam dane...
Kochani, życzę Wam
Wesołych Świąt!
niedziela, 10 grudnia 2017
Skąd wzięła się ta nasza tradycja...
( Nie potrafię tego zrozumieć, ale uciekł mi cały wpis, zostało tylko zdjęcie i dwa komentarze - Agnieszki i Anabell. Wszystko musiałam pisać od nowa! Wrr)
U mnie w pracy doszła nowa koleżanka i jak to na początku bywa, powymieniałyśmy informacje o sobie. Nowa to Angielka jak wszyscy w mojej pracy(jestem tam jedyną cudzoziemką). Po kilku dniach zaczęły się rozmowy o nadchodzących świętach i opowieści o wzajemnych tradycjach. Nowa zdziwiła się(jak wszyscy poprzednio), że my celebrujemy święta już 24 grudnia, ale z ciekawością i zainteresowaniem wysłuchała opowieści o naszej magicznej kolacji wigilijnej, o łamaniu się opłatkiem, dwunastu potrawach i pustym krześle dla wędrowca.
Udzielił jej się mój zachwyt i potwierdziła, że piękną mamy tradycję.
Podczas powrotu do domu
rozmyślałam o naszej rozmowie i w pewnym momencie olśniło mnie, że wszystko
pięknie, ale gdyby ta koleżanka zapytała mnie skąd wzięła się ta nasza tradycja,
to nie wiedziałabym co odpowiedzieć... Od razu postanowiłam zapytać google. I
oto, co znalazłam:
korzystałam z - papricana/czasopismo humanistyczne,filozofa,historia,literatura
korzystałam z - papricana/czasopismo humanistyczne,filozofa,historia,literatura
Święta Bożego Narodzenia
obchodzone są od IV w n.e. Dokładna data narodzin Chrystusa do dziś nie jest
jednak znana. Nie podają jej ewangeliści ani żadne źródła historyczne. Pierwsza
wzmianka o wyróżnieniu przez chrześcijan dnia Narodzenia Pańskiego w roku
liturgicznym znalazła się w kalendarzu z roku 354. W Deposito Martyrum, czyli
wykazie świąt Kościoła Rzymskiego, wzmiankowano, że Chrystus urodził się w
Betlejem Judzkim osiem dni przed kalendami
styczniowymi.
W tradycji chrześcijańskiej
Wigilia upamiętnia agape, czyli ucztę pierwszych chrześcijan na pamiątkę
wieczerzy Pańskiej. Zasiadano do niej, gdy na niebie rozbłysła pierwsza gwiazda
i rozpoczynało ją dzielenie się opłatkiem, co wywodzi się od eulogiów, zwyczaju
polegającego na wzajemnym ofiarowywaniu się chlebem ofiarnym. Nazwa „wigilia”
pochodzi z łacińskiego „vigiliare” –
czuwanie.
W tym samym czasie, w którym
przeżywamy święta, Słowianie obchodzili wielkie święto przesilenia zimowego i
zarazem święto zmarłych.
Organizowano wtedy wielką stypę
zaduszną, której obrządek bardzo przypominał późniejszą wigilię.
W starożytnym Rzymie natomiast 17
grudnia to Saturnalia, 23 grudnia – Larentalia- swięto zmarłych, a 25 grudnia
Święto Narodzin Niezwyciężonego Słońca, będącego częścią całego cyklu zimowych
świąt.
Nasza tradycja zachowała najwięcej
z obrządków dawnych Słowian. Składają się na nią zwyczaje związane ze świętami
agrarnymi i zaduszkowymi przypadającymi w okresie przesilenia zimowego oraz
nowsze – przyniesione przez Kościół po chrystianizacji, a także powstałe ze
wzajemnego przenikania się obrządku kościelnego z elementami
przedchrześcijańskiej ludowej tradycji.
Stąd właśnie wzięły się liczne wierzenia
i przesądy związane z nocą wigilijną, znane dziś w ograniczonym stopniu w
miastach, ale na wsiach gdzieniegdzie jeszcze żywe i kultywowane.
Dalej można doczytać się, że
według tego kultu znane były takie rytuały jak:
Siano pod obrusem – ofiara dla bożka
Ziemiennika. Puste krzesło dla wędrowca – wierzono, że dusze przybierają postać człowieka lub zwierzęcia, więc w tym dniu nie wolno było odmówić
wędrowcowi gościny ni jałmużny.
Zabronione były kłótnie, płacz i smutek.
Koniecznie musiał palić się ogień, by zziębnięte dusze mogły się ogrzać.
Nieuszanowanie któregoś z tych zwyczajów mogło sprowadzić nieszczęście, bo
wierzono, że jaka wigilia taki cały rok. Według tradycji do wieczerzy powinna
zasiąść parzysta liczba osób, ponieważ nieparzysta wróżyła rychłą śmierć
jednego z biesiadników. Wiązało się to z obawami liczb 13 i ostatniej
wieczerzy, do której Jezus zasiadł wraz z dwunastoma apostołami.
Dawny zwyczaj
nakazywał, aby ilość podawanych potraw była nie parzysta i wynosiła od 5 do 13.
Miało to znaczenie magiczne i
zapewniało urodzaj w następnym roku, dlatego tak ważne było, aby na stole
znalazły się dania zawierające płody z pola, sadu, ogrodu i wody. Należało
wszystkiego skosztować, bo jeśli czegoś się nie spróbowało to mogło tego
zabraknąć w przyszłym roku.
Gospodynie zostawiały otwarte
spiżarnie, a jedzenie i napoje pozostawały na stole przez całą noc, aby duszom
niczego nie brakło.
Wigilijnymi potrawami dzielono się także ze
zwierzętami, mieszając je ze sobą razem z kawałkami opłatka i chleba, a
następnie dzieląc na tyle części ile
zwierząt było w gospodarstwie.
Ufano, że o północy otwiera się niebo
i każde wypowiedziane w tym czasie życzenie na pewno się spełni, że dzwonią
zatopione dzwony, budzą się pszczoły w ulach, pod śniegiem zakwitają kwiaty, a
zwierzęta mówią ludzkim głosem.
Były też przesądy związane z
wigilią. Pod stół kładziono coś żelaznego np. siekierę, sierp, a nawet pług i
podczas jedzenia opierano na tym nogi, co miało uchronić przed bólem nóg i
skaleczeniami. Ważne było aby w dzień wigilii zjeść rzepę i orzechy albo
czosnek, to chroniło przed bólem zębów przez cały rok, jabłka natomiast
zapobiegały bólowi gardła.
Nieodzownym składnikiem wielu
potraw był mak, stanowiący symbol snu i
łączności z innym światem.
Po przeczytaniu materiału mam wrażenie,że bliżej nam chyba z tą tradycją do starodawnych Słowian, Kościół zresztą podkreśla, że to nie jest święto, a tylko tradycja.
Jak już tyle wyczytałam to dodam
jeszcze, że najpopularniejsza na świecie kolęda „Cicha noc” powstała w 1818 w
Austrii. Jej autorem jest ksiądz Josef Mohr, a muzykę skomponował Franz Xaver Gruber. Polski tekst napisał
Piotr Maszyński.
Z niemałym zdziwieniem
przeczytałam na na Wikipedii, że kolację wigilijną obchodzi się tylko - w Polsce, na Litwie, w Czechach i Słowacji, a
opłatkiem dzielimy się tylko - my i Litwini!
sobota, 2 grudnia 2017
Trochę mixu
Tej jesieni nazbierałam jadalnych kasztanów i trochę o nich zapomniałam. Pyszne są takie prosto z pieca. W Anglii rosną sobie wszędzie.
Poniżej zdjęcia kasztanów na drzewie jeszcze w opakowaniu, a wcześniej kiedy kwitną wiosną.
To zdjęcie zrobiłam wczoraj. Taki ciekawy krzew, kwitnie nie zważając na późną jesień i wychyla się zza murka, że zapragnąłem go pstryknąć
Grudzień się zaczął i wszyscy myślą o świętach. Wiele domów już się przystroiło na tę okoliczność, a tv serwuje świąteczne filmy... Przyspieszamy.
Ale apropo świecidełek, wyczytałam w "Crazy nauka" że brokat, którym ozdabia się tyle rzeczy(kosmetyki, żele), przy okazji świąt piękne ozdoby - zabija życie w rzekach, jeziorach, oceanach. Filtry nie wychwytują tych drobniutkich mikroplastików i brokatu uzbierało się w wodach już pokaźne tony.
No i niby pięknie, a smutno...
Subskrybuj:
Posty (Atom)