W Japonii od roku 2013 jest organizowany konkurs literacki o nagrodę Shinichiego Hoshi, jednego z najlepszych pisarzy science-fiction. W ubiegłym roku dopuszczono do konkursu prace z udziałem sztucznej inteligencji. Jurorzy podczas czytania nie znają nazwisk autorów (żeby nie było kumoterstwa). Do konkursu nadesłano 1450 tytułów. Okazało się, że przez pierwszy z czterech etapów selekcji przeszła książka o tytule "Dzień, w którym komputer napisał książkę" napisaną przez... komputer!
Co prawda, program napisali ludzie z ogólnym zarysem powieści, ale całość składał i pisał komputer. Członkowie Komisji uznali, że fabuła jest dobra. Zastrzeżenia mieli tylko do zbyt mało rozbudowanych postaci. Nie zorientowali się, że powieść napisała maszyna... Zakończenie książki brzmi tak;
„Wiłem się z radości, której doświadczyłem pierwszy raz i pisałem wciąż w pełnym podnieceniu. Dzień, w którym komputer napisał powieść. Komputer, kładąc nacisk na dążenie do własnej radości, przestał pracować dla ludzi”
Czy powinniśmy się bać? Wszak komputerom powierzamy coraz więcej i we wszystkich dziedzinach. Są coraz inteligentniejsze, rozwijają się. A my ludzie stajemy się wygodni. Sporo z nas ogranicza się do kontaktu z ekranikiem, który usłużnie podsuwa nam domyślne wyrazy, zwroty... Pomaga nam, ale może kiedyś uznać, że jest mądrzejszy... Gdzieś przeczytałam zdanie "Albo będziemy czytać książki albo ślad po nas nie zostanie" Jak tak rozejrzeć się po ludziach w publicznych miejscach... Wszyscy mają ręce przyspawane do komórek, są jak w transie... Nasuwa się pytanie - czy ci ludzie jeszcze samodzielnie myślą, czy to już komputer za nich...
My ludzie jesteśmy wyjątkowi poprzez odczuwanie uczuć... żebyśmy tylko potrafili żywić te dobre uczucia do siebie, wzajemnie...
Oj, nakręcono o tym już wiele filmów i jeśli zjawisko będzie sie rozwijać, to faktycznie jest się czego bać, ale mam nadzieję, że uczucia i ludzka psychika jednak zwyciężą, tak jak nadal zwycięża w rankingach książka papierowa...
OdpowiedzUsuńDopóki we filmach jest tylko fantazja to ok, ale w tym przypadku to zdarzenie prawdziwe i dlatego zastanawiające i dające do myslenia
UsuńRozwój sztucznej inteligencji trwa, i będzie trwał. Dopóki na rzecz ludzi, to w porządku. Kiedy roboty zaczną myśleć... oj... niedobrze...
OdpowiedzUsuńRozwój techniki jak najbardziej wskazany jest, tylko że naukowcy czasem z ciekawości doświadczenia przekraczają granice, a wtedy może coś wymknąć się z pod kontroli
UsuńPomimo wszystko wierzę w ludzi!
OdpowiedzUsuńWierzyć trzeba
UsuńOstatnio zaczęłam się bać robotów. Pisze tu w kontekście, że miałyby zastąpić pracowników, co raz częściej się o tym mówi. Toż to szaleństwo. Ale może nie będzie tak źle?
OdpowiedzUsuńTak, zwłaszcza po obejrzeniu filmu typu "Ja robot", można zacząć się bać
UsuńTo jest możliwe i tak może się stać z tym że są projekty, zęby naszą pamięć zgrywać na dysk i... po śmierci. Witaj mamo, jak się masz ? Znowu marudzisz, bo zaraz cię wyłączę!świetny post, przeczytałam z zainteresowaniem.
OdpowiedzUsuńWiadomo, że naukowcy będą chcieli zawsze więcej, jeśli w dobrym kierunku to ok, ale ten projekt o którym wspominasz trochę budzi grozę! Za świetny tekst- dziękuję:)
UsuńSzczerze mówiąc ja też się niepokoję, bo komputery zajmują zbyt ważną rolę w naszym życiu. Wierzę jednak, że nie dojdzie do tego, że nas całkiem zastąpią. Wcześniej się otrząśniemy... chyba
OdpowiedzUsuńMam też nadzieję, że się ocucimy, no bo jak taki android w rozmowie ze swoim Twórcą na jego pytanie " Czy będziecie chcieli panować nad światem? " odpowiada - Jak już ewoluujemy, to zamkniemy was w ludzkim zoo! no to włos się jeży!
UsuńUrzekło mnie Twoje ostatnie zdanie,a co do komputerów,to raczej nie doczekam się tej sytuacji,gdzie komputery będą inteligientniejsze od człowieka,ale jest to możliwe.Ula
OdpowiedzUsuńDzięki Ula:) Nasze pokolenie nie doczeka i oby żadne nie doczekało
UsuńTo było by straszne gdyby komputer za mnie książkę napisał...
OdpowiedzUsuń:-)
i strach myśleć coby w niej przekazał;)
UsuńStrach się bać.
OdpowiedzUsuńMoże jednak nie doceniamy komputerów...? ;)
Wszystko zależy od fachowców w tej dziedzinie, jakie programy wdrożą robotom...
UsuńWedług mnie sztuczna inteligencja nie jest w stanie zastąpić człowieka...Serducho ludzkie jest nie do zastąpienia...Albo ja jestem zbytnią optymistką?:)
OdpowiedzUsuńCo do naszego serducha zgadzam się, ale w tym własnie problem, że jeśli roboty dostaliby taka władzę, to eliminowanie tego czy tamtego nie będzie dla nich dylematem, bo... nie będą mieć serducha
UsuńMarysiu tak sobie czytałam z zaciekawieniem Twojego posta i nasunęła mi się myśl. Co by było w przypadku spotkania z autorem? Ja tego nie widzę.
OdpowiedzUsuńKomputer nigdy nie dorówna człowiekowi. Bo nie urodzi, nie umrze, nie popłyną mu łzy, nie poczuje zapachu, nie będzie miał zmarszczek, nie założy dwóch różnych skarpetek hi hi i mam wrażenie, że nie będzie się uczył na błędach - bo ich nie popełni. Chyba , że tak go zaprogramują... co nadal świadczy o ingerencji człowieka. Jest wiele innych argumentów, które są na korzyść człowieka i niekorzyść komputera.
Ponadto nie zazdroszczę tym, którzy zamiast książki, wybierają tablet.
W przyszłości będzie to miało odbicie na zdrowiu.
Komputer sam z siebie nigdy nie dorówna człowiekowi, ale człowiek daje mu w formie programów coraz więcej możliwości.I gdyby roboty dostały tyle władzy, że same podejmowałyby decyzje, to właśnie, to że nie czują, nas od razu postawiłoby w gorszej pozycji. No bo komputer nie kierowałby się uczuciem, wyrozumiałością w różnych sytuacjach, tylko tym, że słabszy przegrywa.
UsuńPewnie nigdy do tego nie dojdzie, ale do myślenia daje... Przecież w tej chwili komputery kontrolują wiele dziedzin człowieka.
Masz rację Kasiu, wszystkie "ekrany" mają dla nas szkodliwe działanie.
Dzisiejsza technologia jak widać idzie tak daleko do przodu że aż strach sie bać :) Ciekawe kiedy laptopy i komputery będą nas nadzorowały 24/7:)
OdpowiedzUsuńWitam Cię Ireno u siebie:) Strach się bać, masz rację, komputerom powierza się coraz więcej, nawet taki smartfon ciągle nas chce poprawiać przy pisaniu smsa, bo "uważa" że wie lepiej jak powinien być napisany tekst;) Pozdrawiam
UsuńBardzo się obawiam, że dożyjemy do takich czasów, a jak nie my to nasze dzieci, że wszystko będzie całkowicie skomputeryzowane. Nawet pisanie książek. Szczerze mnie to przeraża. Sama używam komputera, codziennie i do pracy i w celach rozrywkowych, ale nie chciałabym, żeby zawładnęły całym moim życiem.
OdpowiedzUsuńInternet jest teraz wszechobecny, jest w komputerze,w telefonie, w zegarku wszędzie. Niby fajne jest to, że mamy ogromny dostęp do nieograniczonych informacji, ale to powoduje, że jesteśmy bardzo rozleniwieni i nie potrafimy już nic zrobi bez internetu.
OdpowiedzUsuń