zdj. z netu |
Woda jest
obecna w naszym życiu tak naturalnie, że większość ludzi nie zastanawia się nad
jej istnieniem... Woda po prostu jest.
Ale woda posiada tajemnice...
Naukowcy
badają fenomen wody od niepamiętnych czasów. Niedawno odkryli nowy, czwarty stan
skupienia wody – plazmę. Dokonali tego przy
pomocy zastosowania hipotezy mechaniki kwantowej tzw. zjawiska tunelowego. To
bardzo ciekawe odkrycie i można poczytać o tym na fachowych stronach.
Na mnie
ogromne wrażenie wywarła wiadomość, że woda czuje i posiada pamięć!
Wielu
wybitnych światowych naukowców prowadziło eksperymenty z wodą. Japoński
naukowiec Masaru Emoto wiele lat poświęcił na takie badania, w wyniku których
napisał książkę „ Wieści z wody”
Woda w
szklanych naczyniach była poddawana reakcjom na dźwięk, emocje, obrazy.
Następnie była zamrażana i fotografowana pod mikroskopem elektronowym. Woda,
która słuchała pięknych słów, wzniosłych uczuć, spokojnych, harmonijnych
dźwięków, tworzyła piękne, regularne struktury – takie piękne gwiazdki. A woda
wystawiona na działanie agresywnych słów, emocji i hewy metalowej muzyki,
tworzyła brzydkie, nieregularne twory.
Jest na
yutube piękny, dokumentalny film „Woda. Wielka Tajemnica”. Jeśli ktoś jeszcze
nie widział to szczerze polecam. Wszystko jest pokazane i opowiedziane ciekawie i pięknie. Wypowiadają się różni światowej sławy naukowcy. Okazuje się, że woda rejestruje i zapamiętuje wszystko i przechowuje te informacje... jak komputer.
Masaru Emoto
uważa, że skoro wpływamy na wodę myślą, słowem... i ona zmienia się, to możemy
to samo zasugerować sobie, wszak składamy się w większości z wody. W zależności
od wieku od 70% do 80%, a nasz mózg aż z 86% A jeśli tak to właśnie działa... to jesteśmy tacy jak nasze myśli.
Co o tym myślicie;)
W następnym wpisie podam fajną afirmację z wodą. Jest trochę długa, a tego skrócić nie można, bo żeby zadziałało, musi być cały, szczegółowy przepis,
I jeszcze przypomniałam sobie, że jutro będzie rok jak założyłam bloga!
Chcę Wam Wszystkim Pięknie Podziękować:) Za to, że mnie odwiedzacie, czytacie, komentujecie...
Za to, że Jesteście! Gorąco Wszystkich Pozdrawiam:)))
Ciekawe informacje Marysiu. O plazmie nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńZ ciekawością czekam na następny wpis.
Gratuluję roczku na blogu.
Pozdrawiam serdecznie. :) .
Dziękuję Tereniu, roczek szybko śmignął;) Pozdrawiam wzajemnie:)
UsuńCiekawe to wszystko.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o Twój pierwszy rok blogowania - to gratuluję.I też Ci dziękuję za to, że jesteś.
:-)
Dziękuję Stokrotko i serdecznie pozdrawiam:)
UsuńGratulacje Marysiu, pamiętaj, że czekam na kolejna książkę, obiecałaś:-)
OdpowiedzUsuńWoda to wielka zagadka życia, bez wody nie ma nic, nawet gdy leżę w wannie bardziej czuję, że żyję.
Fajne ciekawostki:-)
Dziękuję Joasiu:) Książka pisze się, jak miło, że pamiętasz:)
Usuńco do bloga - wielkie gratulacje. Co do wody...hm... jest druga frakcja naukowców ( i tym bardziej ufam), którzy twierdzą, że to kompletne bzdury.
OdpowiedzUsuńDziękuję Anno:) Każdy ma prawo do swojego, nie narzuconego zdania.
UsuńNaukowcy, nawet ci z głównego nurtu, tez czasem się mylą jak pokazuje historia.
A ja rozmawiałam ostatnio na ten temat ze znajomym, który jest wielkim zwolennikiem tej teorii (i każdej innej nieoficjalnej :) ). W/g niej na to jakie będą dzieci ma wpływ nie tyle ich biologiczny ojciec, co pierwszy partner matki, pozostawiający w tej plazmie trwale swój wdruk.
OdpowiedzUsuńNależę raczej do sceptyków, ale nie tych wojujących :) To znaczy przyjmuję pewne newsy, nie na wiarę, ale do pamięci, bez oceny.
Jak Wy to robicie, że pamiętacie wiek swojego bloga? Ja musiałabym poszukać w archiwum :)
Serdeczności.
Dziękuję Szarabajko za nową ciekawostkę. Ja jak najbardziej jestem otwarta na naukę nieoficjalną, bez wojowania oczywiście;)
UsuńCo do bloga, to pamiętałam, że założyłam w kwietniu, sprawdziłam więc pierwszy wpis. Łatwo było, bo tylko rok;) Pozdrawiam serdecznie.
To prawda, też o tym czytałam, w kontekście leków homeopatycznych.
OdpowiedzUsuńWiesz, gdyby wszyscy naukowcy wzięli się za badanie naszej Ziemi i wszystkich występujących na niej zjawisk i organizmów z takim zapałem z
jakim badają powierzchnię Księżyca lub Marsa to znacznie lepiej by się nam żyło.
Szybko mija czas- przeleciał rok niby rakieta kosmiczna.
Życzę Ci dalszych tak udanych lat blogowania!
Dziękuję Anabell:) Własnie, gdyby współpracowali razem, zamiast rywalizować, udawać, że niektórych rzeczy nie ma... Mamy dwudziesty pierwszy wiek, a zagadki Ziemi nadal są nie wyjaśnione, nie mówiąc już o zagadce nas samych!
UsuńGratulacje z okazji blogowej rocznicy. Oby tak dalej :-) O Emoto i jego teorii słyszałam i wierzę w nią. Ostatecznie kwestia wiary jest bardzo istotna i nieraz wygrywa z naukową polemika. Jak powtarza Kiepski z polskiego serialu: "są na tym świecie rzeczy, które się fizjologom nie sniły". ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Gaju:) Ferdek chociaż się przejęzyczył to dobrze myślał;) Nie śni nam się jeszcze o wielu rzeczach - filozofom może już;)
UsuńOby następne lata blogowania przynosiły Ci radość:)
OdpowiedzUsuńSpróbuję oddziaływać myślami na wodę w moim ogrodzie. Może spłynie i przestaną mi sosny padać.
A poważnie, ja jestem osobą wierzącą moc "energetycznych' oddziaływań człowieka, ale tu jestem sceptyczna. Jeżeli już, to chyba ci, którzy "znajdują" cieki i potrafią posługiwać się wahadełkiem, mogliby pewnie jakoś na wodę oddziaływać. Ja sama mam takie zdolności, ale nie wierzę, że "przekonam" w jakiś sposób wodę, by się wyniosła.
Dziękuję Jaskółko:) Sosny faktycznie wolą suchy teren, pewnie są posadzone, czy same tak wybrały? Może "poproś" ładnie wodę, żeby poszła zasilić bardziej potrzebujące drzewa, ale nie zapomnij zrobić jej drogi w postaci rowka;)
UsuńA wiesz, że mimo własnego sceptycyzmu, poprosiłam wodę, żeby sobie spłynęła w dół posesji. Może takie codzienne proszenie odniesie skutek? Mówię do roślin, proszę by ładnie rosły, chyba działa. To i może z wodą będzie podobnie? W każdym razie przemawianie nie zaszkodzi:)
UsuńSkoro rośliny Cię słuchają to woda też posłucha;) Jasne, że nie zaszkodzi - przemawiaj, proś i wierz, że już się to dzieje:)
UsuńO czuciu wody tez słyszałam, ale jakoś nigdy nie zagłębiałam się w temat - bo dla mnie to jakiś kosmos :) Natomiast jestem bardzo upierdliwa jeśli chodzi o ględzenie o zwiększeniu ilości wody wypijanej. załamać się można - jak ludzie potrafią mało jej pić. Gratulacje z okazji Rocznicy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Gabrysiu:) O, ja lubię zagłębiać się w takie tematy, zwłaszcza filmy dokumentalne pięknie to pokazują. A wiesz, że ja też nie wiele wody piję. Jakoś nie mam potrzeby i zawsze tak było(moja mama miała podobnie), chociaż wiem, że powinno się pić dużo. Jednak mam się dobrze, wcale nie choruję, nawet żadnego przeziębienia:)
UsuńGratuluję roku blogowania :) Bardzo ciekawa ciekawostka... o tym, że woda czuje słyszę po raz pierwszy. Ile świat ma jeszcze przede mną do odkrycia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Świat zaskakuje nas ciągle;)
UsuńTeż kiedyś czytałem o pamięci wody, ale nie wczytałem się w jakiejś opracowania na ten temat. Nie mniej ciekawa to rzecz według mnie. :)
OdpowiedzUsuńKsiążka całkiem niezła, w moich ulubionych klimatach osadzona.
A wyniki mam bardzo dobre można rzec. :)
Pozdrawiam!
To super, że wyniki masz bardzo dobre:)
UsuńDla mnie to są bardzo ciekawe rzeczy:)
Ciekawe informacje. Do głowy mi nie przyszło, że woda ma pamięć. Muszę zacząć bardziej dbać o swoje myśli, skoro z wody jesteśmy. Marysiu, gratuluję rocznicy. U mnie też wkrótce blogowe urodziny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Iwonko:) To prawda, zaprzątamy sobie myśli złem tego świata bardziej niż dobrem.
UsuńGratulacje! Jak dobrze, że piszesz, piękne i madre Twoje posty. A wiesz, że nie tylko woda zapamiętuje? Podobnie dzieje się z całą naturą. A kiedy drzewo owocowe postraszyłam, że wytnę, jeśli nie będzie owocować, od razu pomogło. Odtąd jabłoń rodzi co roku. A woda u mnie w kranie nie jest najlepsza, niestety, szczególnie jeśli pada od kilku dni. Zmienia kolor na mętny.
OdpowiedzUsuńZasyłam serdeczności
Dziękuję Ultro:) Naprawdę postraszyłaś drzewo i zadziałało? Niesamowite! Myślałam, że raczej trzeba poprosić;) W kranach woda jest określana jako "martwa", ale żeby chociaż czysta była. Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńMarysiu wspaniały wpis dałaś .Nie pomyślałabym nawet o tym ,że woda takie posiada zdolności. Muzyka ponoć relaksująca dobrze robi na porost kwiatów:)A ja często rozmawiam z kwiatami .Nie wiem czy skutkuje ,rosną bo podlewam i dbam::)Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDziękuję Danusia:) Rozmowa z roślinami skutkuje, też o tym słyszałam, chociaż kiedyś to takie rzeczy były wyśmiewane. Pozdrawiam serdecznie:)
Usuń:) Dlatego można rzec w końcu wracam do formy w całości po tej kontroli.
OdpowiedzUsuńPewnie, że ciekawe są takie rzeczy. Teraz dostęp do wiadomości tego typu jest właściwie bez ograniczeń. Oznacza to, że należy tylko siąść i czytać, czytać, czytać... ;)
Pozdrawiam!
Wspaniale Piotrze! Zdrowiem trzeba się cieszyć, książkami też;)
UsuńCo do tej wody w naszym organizmie, to trochę nagięte ;) Jak powiedział już dawno temu Heraklit z Efezu - wszystko płynie, a woda jest symbolem tej ciągłej zmienności. I w naszym organizmie woda tez stale krąży, jest, ale stale nowa, nawet my sami stale, co 5 lat wymieniamy nasze wszystkie komórki, więc niby jesteśmy ci sami, a jednak nie do końca. Słyszałam teorię, że rządzą nami bakterie, których ponoć zdrowy człowiek ma w swoim organizmie ok 2 kg! To dopiero straszne, gdy się to sobie uświadomi ! Może lepiej nie drążyć tych tajemnic istnienia? Można spać spokojniej ;
OdpowiedzUsuńJa czytałam, że co siedem lat następuje całkowita wymiana komórek. Ale czemu się starzejemy w takim razie... może to nasze nieodpowiednie, dołujące myślenie jest tym efektem? Jesli chodzi o bakterie, to masz rację, nie bierzmy ich pod lupę he he;)
UsuńFakt, jedno się z drugim łączy, znaczy cieszenie się zdrowiem i książkami. :)
OdpowiedzUsuńNo tak podpowiada mi kalendarz świąt nietypowych. Dzień sera Camembert czy jakiegoś innego nawet to moje święto. :) Uwielbiam sery.
Może jednak będzie w miarę miło z pogodą w maju?
Pozdrawiam!
Ja też bardzo lubię sery, chyba wszystkie;)
UsuńA więc roczek stuknął? Gratulacje, Mario. Trzeba to oblać i koniecznie nie wodą!
OdpowiedzUsuńDzięki Boja:) Woda tym razem przyda się jako dodatek;)
OdpowiedzUsuńCiekawe jeśli chodzi o wodę, ale zgadzam się , bo jeśli my prawie cali z wody, to woda moze mieć podobnie. Woda czy światło oznacza koniec?, a moze światło to jeszcze inny stań skupienia, powstajacy po polaczeniu energii zyciowej z nieskończonością :)
OdpowiedzUsuńŚwiatło to nieskończoność,miłość;) My fizycznie jesteśmy z wody, a energetycznie ze światła.
UsuńPozdrawiam Jolu:)
Hej, bardzo ciekawy tekst oby więcej takich w internecie. Możesz napisać również tekst o wodzie mineralnej oraz jakieś ciekawostki na ten temat. Powodzenia w dalszym prowadzeniu blogu, bo robisz świetną robotę.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam:)
UsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję i serdecznie pozdrawiam:)
Usuńwoda ma cos w sobie. Jesli macie za duzo mysli i "polaczen", lacznie z chorobami. Wez łodke albo kajak i sam wypłyn. Wystarczy 10 min. Nie wiem jak wy ale czesto zle sie czuje/czułem. Przypadkiem po myciu zebow orientowlem sie ze czuje sie lepiej po tym zabiegu. Po latach okazuje sie ze to nachylenie nad zlewem jak woda leci tak robiła. Takze woda szczegolnie ta polaczona z glownym zbiorem wodnym resetuje aure albo cos.
OdpowiedzUsuń