Co czytam? Ano różnie, ale najbardziej lubię książki obyczajowe. Zamawiając sugeruję się tytułem i opisem, czasem z czyjegoś polecenia.
Oprócz powieści czytam wiedzę tajemną, która teraz, w tych czasach już wiedzą tajemną nie jest;) Mam na myśli książki o poszukiwaniu prawdy, o rozwoju duchowym. Te wybieram po wcześniej przeczytanych obszerniejszych fragmentach albo po wysłuchaniu wykładu autora na yutube.
Mam też wreszcie "Sekretne życie drzew"o którym już dużo się nasłuchałam. Będzie uczta;)
Ile byśmy czasu nie wygospodarowały w tym naszym zabieganiu to zawsze za mało, by to wszystko przeczytać. Obejrzeliśmy film Światło między oceanami - coś cudownego, aczkolwiek temat bardzo dyskusyjny...
OdpowiedzUsuńCoś cudownego - mówisz. To już mnie zaciekawiłaś, także tym, że temat bardzo dyskusyjny. Niestety masz rację Jotko, nie da się przeczytać wszystkiego z braku czasu, a i oczy już nie te co kiedyś;)
UsuńNo to Marysiu cieszysz się. Fajnie jest dostać paczkę, a jeszcze taką, to dopiero radość.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :) .
Tereniu, cieszę się bardzo;) Odzdrawiam:)
UsuńSekretne życie drzew jest niezwykłe... warto. Co do reszty to nie znam, chyba trochę nie moje klimaty, ale najważniejsze, by czerpać z czytania radośc, a u Ciebie to widać :):) Miłej lektury życzę.
OdpowiedzUsuńCzerpię Anno ile się da - dziękuję;) A wiesz, że kupiłam dzisiaj Behawiorystę Mroza. Przypadek. Byłam w pobliskim miasteczku na zakupach, weszłam do polskiego sklepu, a tam książki! Ktoś przyniósł swoje używane na sprzedaż. Od razu rzucił mi się Mróz w oczy i akurat to, co mi polecałaś;)
UsuńTeż ostatnio częściej zamawiam książki przez internet i zawsze nadejście takiej przesyłki jest prawdziwą radością. I potem tylko szukanie czasu by te wszystkie książki pochłonąć... ;-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie - czas, jakby go tu rozciągnąć;) Sama obecność książek już jest frajdą;)
UsuńRozumiem Twoją radość, bo też uwielbiam czytać! Życzę zadowolenia z dokonanego wyboru.
OdpowiedzUsuńZadowolenie już jest;) Teraz tylko dokończę czytaną obecnie książkę i zabieram się za nowe;)
UsuńTo teraz rozumiem o jakim strachu pisałaś. Fakt, poćwiczyć nie zaszkodzi, tylko żeby trenera mieć jakiegoś, co się zna na zwalczaniu negatywnych emocji.
OdpowiedzUsuńTakie lato wiosną mam. Choć dziś już znacznie chłodniej jest. Pewnie, że tak. Dlatego rower wydaje mi się czymś, co dać może dużo radości. Istotne jest tylko, by mierzyć zamiary na siły. Bo można wrócić na piechotę jak się człowiek zmęczy na rowerze. :)
Szczerze mówiąc tekst ten napisałem w jakieś 4-5 godzin. Temat w jakiejś mierze podsunął mi Andrzej, potem już sam wszystko wymyśliłem i poprowadziłem.
Hmmm... widzę, że dość podobne książki lubimy. A ,,Sekretne życie drzew" podobno wymiata i zapada w pamięć.
Pozdrawiam!
Myślę, że mógłbyś kontynuować taki styl,mnie podobało się bardzo i pewnie nie tylko mnie.
UsuńA to cieszę się, że także poszukujesz odpowiedzi, bo chyba te książki masz na myśli... Sekretne życie drzew polecało już wiele osób, więc pora przeczytać;) Pozdrawiam również.
Oj będzie uczta, oj, będzie bal. Mario, dobrej lektury Ci życzę
OdpowiedzUsuńOj będzie, będzie;) Dziękuję Iwonko.
UsuńO książkach to ja mogę na okrągło... ;)
OdpowiedzUsuńCzuję psychiczny dyskomfort, gdy kończę ostatnią pozycję, którą wypożyczyłam w bibliotece. W takiej sytuacji szybko uzupełniam zapas ;)
Spokojnego czytelniczego wieczoru, Mario :)
Uczta, jak ta lala!
Dzisiejszego wieczoru musiałam pracować:( ale od jutra zaczynam duchową ucztę;) Tu bibliotekę mam, ale angielską tylko, więc pozostaje kupno.
UsuńPozdrawiam Ariadno:)
Bo czytanie niezbędne jest. Miło spotykać ludzi, którzy lubią czytać. Też ostatnio nakupowałam książek i czytam, czytam, czytam. W przerwie oglądam filmy dokumentalne.
OdpowiedzUsuńMiłego;)
Mam podobnie, jeśli nie czytam, to oglądam przeważnie filmy dokumentalne albo wykłady ciekawych ludzi. Zwykłe filmy też od czasu do czasu tak dla równowagi i przy nich wtedy robię na drutach;)
UsuńCoraz mniej jest pozycji, które tak naprawdę zainteresowałyby mnie. Jednak.... czytam, oczywiście, że czytam:):):) I to nawet sporo.
OdpowiedzUsuńTobie życzę dużo czasu na tę fajną lekturę:)(
O tak, czasu mi potrzeba;) Chyba z czasem człowiek robi się wybredny;) Mnie, ładnych parę lat temu, przestały wystarczać powieści i zaczęłam poszukiwać tzw. prawdy. Trafiłam na ciekawe książki, znalazłam sporo przekonywujących odpowiedzi i nie żałuję;) Ale powieści czytam także:)
Usuń
UsuńPrawda? Każdy ma swoją prawdę:)I dokładnie na swój interesowny użytek. Nie ma prawdy- universum.Nie ma prawdy obiektywne. Odnoszę wrażenie, że pojęcie "prawda' jest bardzo pojemne. Nawet prawda naukowa często bywa "obalana". Chodzi mi o to, że prawda często kojarzona jest z pewnikiem, a tak naprawdę nie ma 100% pewników. My możemy się umówić, że dany fakt, zjawisko, twierdzenie jest prawdziwe, jest to prawda, ale ta nasza prawda będzie nieprawdą dla innych.
A ja tak, jak Ty, ciągle poszukuję, doszukuję się właśnie tego sedna, tej jedynej prawdy. I bardzo lubię proces dochodzenia do prawdy, tę łamigłówkę, to przytaczanie dowodów, te volty myślowe. To mnie fascynuje.
Właśnie tak, droga do prawdy, proces dochodzenia do niej jest fascynujący.
UsuńPrawd jest wiele - to prawda;) Ale na pewno są trzy prawdy, o których nasi górale od dawna wiedzą;)
Marysiu, ale Ci zazdroszczę, ale tak pozytywnie:) ale masz ucztę duchową tyle dobra ojjj też chcę;) Ja sobie kupuję jak jestem u nas:) moje pierwsez kroki po samolocie to księgrania w Poznaiu i nowości:) Miłego czytania i poleć po przeczytaniu co warto:) Miłego tygodnia:)
OdpowiedzUsuńKiedyś też tak kupowałam, ale książki są ciężkie, a bagaż ograniczony. Poza tym latam przeważnie raz w roku, a to za mało.
UsuńDziękuję Jolu i Tobie wspaniałego tygodnia:))
Nie wyobrażam sobie życia bez czytania.
OdpowiedzUsuńA także bez pisania.
Przepiękne jest "Sekretne życie drzew".
A moje Szczerbate czytają sobie "Był sobie pies"
:-)
Świat książek jest cudowny;)
UsuńNie byłam pewna czy "Był sobie pies" jest dla mojego przedziału wiekowego, ale mam wnuki;) Opis do książki był piękny.
Można powiedzieć, że ja już w jakiejś mierze działam w sferze pisania. Ale to w większości krótkie dzieła typu wiersz, opowiadanko itp. A ten tekst dla Andrzeja to troszkę inna bajka była. Ale w sumie widzę, że udana ta odskocznia od moich zwykłych tekstów. :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc lubię właściwie każdą dobrą, mądrą, wnoszącą coś do mojego życia lekturę, o ile nie jest kryminałem ze Skandynawii. Tych organicznie nie znoszę jakoś.
Pozdrawiam!
Aż zazdroszczę! Tyle nowiutkich książek naraz! Też lubię czytać, ale korzystam przede wszystkim z biblioteki i żal, że nie czuję tego zapachu świeżej farby przy czytaniu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Fakt, pachną farbą i magicznym światem;) W Polsce też korzystałam z biblioteki głównie, tutaj biblioteka tylko po angielsku, więc pozostaje mi kupno książek, ale jaka to radość mieć ich tyle w zasięgu;) Pozdrawiam wieczorowo.
UsuńDwa cytaty Mario i bądź tu mądrym:
OdpowiedzUsuń"Bardzo wiele książek należy przeczytać po to, aby sobie uświadomić, jak mało się wie." - Nikołaj Gogol
"Bestsellery to świetne urządzenie: wiadomo jakie książki kupować i nie trzeba ich czytać." - Danny Kaye
I wreszcie ostrzeżenie, gdy pamięć historyczna szwankuje:
"Dort wo man Bücher verbrennt, verbrennt man auch am Ende Menschen (tam, gdzie pali się książki, pali się też w końcu ludzi!)
pozdrawiam, ściskam i zapraszam
To prawda, im więcej się czyta tym mniej się wie, ale może tak ma być;)
UsuńPrzy bestsellerach trafna uwaga, a jeśli chodzi o ostrzeżenie to niestety bardzo prawdziwe jak pokazuje historia.
Uściski Andrzeju:)
Marysiu, doczytałam w komentarzach, że przestały Ci wystarczać powieści i zaczęłaś szukać prawdy. Ale nie znajdziesz prawdy w tych ezoterycznych nawiedzonych poradnikach tych, którzy "wiedzą lepiej". Po powieściach jest kolej na literaturę faktu. I wtedy sama sobie wyrabiasz zdanie na różne tematy. Prawd objawionych nie ma. I masz rację są te 3 góralskie prawdy.
OdpowiedzUsuńA bez książki nie wyobrażam sobie wieczoru. Teraz czytam tylko dla rozrywki, bo nawet w każdej zmyślonej historii charaktery, motywy postępowania i emocje powinny być prawdziwe. Jeśli nie są, to kiepska książka i nie czytam dalej. Te dodatkowe "wartości dodane", jak opisy autentycznych miejsc, życiorysy, czasem przepisy kulinarne w powieściach są "solą" każdej mojej lektury. I tym ponoć różnią się dobre książki od złych. Życzę Ci samych dobrych lektur :)
Haniu, przeczytać wszystko można, a na końcu wyciągnąć własne zdanie.
UsuńMyślę, że nie jestem w mniejszości, co do poszukiwania "prawdy", zadawania sobie pytań, chociażby typu - dlaczego nasz świat tak wygląda, że człowiek człowiekowi wilkiem... Literaturę faktu - tak jak najbardziej, tylko, że odpowiedzi nadal brak nawet w związku z zagadkami, które mamy na ziemi.
Pozdrawiam wieczorowo:)
A ja nie czytam wciąż niemal nic. Po przeczytaniu połowy biblioteki szkolnej zacięłam się i nie czytałam nic jednak głód pozostał więc pomyślałam ,że zacznę i wpadła mi do ręki Głowackiego , nie pamiętam tytułu, ja bym nazwała to wynurzenia pijaczyny. Byłam tak zdegustowana że nie mam żadnej motywacji do powrotu.Może Pani mi pomoże ?...Była by to reanimacja trupa.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, ale nie nadaję się na takiego doradcę. Pozdrawiam.
Usuń